Ameryka - Live
Przedwiośnie okna miast
Niezapowiedziane chwile śpią
Wszystko się może stać
Nim się ktoś posłuży Tobą mną
Zanim zmienisz się w historie nie piękną
Której nikt nie będzie śpiewać chciał
Niech nas nie budzi strach
Niech obudzi głód tych chwil co śpią
W końcu obudzą się i
Uderzy w niebo głos
To, to nie Hollywood
Rzeczy prostych cud
Tych najbardziej pospolitych właśnie
To nie Ameryka
To ten śmiech i płacz
Gdy historia znów się rodzi
Kiedy stoimy razem tu
Jak słowa w szyku zdania
Radości nie przesłania nam żaden cień już
To, to nie Hollywood
Nie Ameryka kochać to co bezpowrotnie znika
Za oknem pejzaż zmian
I karnawał z postem koty drą
Zanim przegapisz czas
Ten czas którym wszyscy śpiewać chcą
Zanim zbudzisz się zmęczony piosenką
Której nikt nie będzie słuchać chciał
Nie pozwól by nas budził strach
Niech obudzi głód tych chwil co śpią
W końcu obudzą się i
Uderzy w niebo głos
To, to nie Hollywood
Rzeczy prostych cud
Tych najbardziej pospolitych właśnie
To nie Ameryka
To ten śmiech i płacz
Gdy historia znów się rodzi
Kiedy stoimy razem tu
Jak słowa w szyku zdania
Radości nie przesłania nam żaden cień już
To nie Hollywood
Nie Ameryka
Kochać to
To, to nie Hollywood
Nie Ameryka
Kochać to co bezpowrotnie znika
Niezapowiedziane chwile śpią
Wszystko się może stać
Nim się ktoś posłuży Tobą mną
Zanim zmienisz się w historie nie piękną
Której nikt nie będzie śpiewać chciał
Niech nas nie budzi strach
Niech obudzi głód tych chwil co śpią
W końcu obudzą się i
Uderzy w niebo głos
To, to nie Hollywood
Rzeczy prostych cud
Tych najbardziej pospolitych właśnie
To nie Ameryka
To ten śmiech i płacz
Gdy historia znów się rodzi
Kiedy stoimy razem tu
Jak słowa w szyku zdania
Radości nie przesłania nam żaden cień już
To, to nie Hollywood
Nie Ameryka kochać to co bezpowrotnie znika
Za oknem pejzaż zmian
I karnawał z postem koty drą
Zanim przegapisz czas
Ten czas którym wszyscy śpiewać chcą
Zanim zbudzisz się zmęczony piosenką
Której nikt nie będzie słuchać chciał
Nie pozwól by nas budził strach
Niech obudzi głód tych chwil co śpią
W końcu obudzą się i
Uderzy w niebo głos
To, to nie Hollywood
Rzeczy prostych cud
Tych najbardziej pospolitych właśnie
To nie Ameryka
To ten śmiech i płacz
Gdy historia znów się rodzi
Kiedy stoimy razem tu
Jak słowa w szyku zdania
Radości nie przesłania nam żaden cień już
To nie Hollywood
Nie Ameryka
Kochać to
To, to nie Hollywood
Nie Ameryka
Kochać to co bezpowrotnie znika
Credits
Writer(s): Jacek Szymkiewicz, Robert Maciej Janson
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.