Deszcz

Włóczę się po starym mieście
Szukam miejsc, gdzie nie byłem jeszcze
Samotny strzelec, bo taki już jestem
Choć nie pogardzę przytulenia czułem gestem
Duże frytki, cola czy coś będzie jeszcze?
Może jakaś degustacja tego życia z sensem?
Czy poczuje jeszcze ekscytacji dreszcze?
Świetlana przyszłość zgasła jak zduszona deszczem

Pada mi na głowę ten pieprzony deszcz
Gasi we mnie płomień
Niszczy każdy dzień

Mam już dwadzieścia kilka rund, ile jeszcze?
I czy na końcu czeka boss, czy tylko kwiaty zwiędłe?
Pytań cały stos, odpowiedzi nawet więcej
A ja nie wiem, której ufać, wszystkie jakieś śmieszne
Tańczyłem tutaj sam, dzisiaj mi nie do tańca
Zakryte usta głoszą, że to koniec świata
Zaczyna padać, więc czas już wracać
Zaszyję się gdzieś pod kawałkiem materaca

Pada mi na głowę ten pieprzony deszcz
Gasi we mnie płomień
Niszczy każdy dzień

Pada mi na głowę ten pieprzony deszcz
Gasi we mnie płomień
Niszczy każdy dzień



Credits
Writer(s): łukasz Tokarski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link