Ulubiony dzień
Ulubiony dzień rapera, to nie ja i gonię kaskę
Kupić chatę to marzenie bo od zawsze na własne
Dwie dekady okupuję na ambicje za ciasne
Już wiem czemu wielcy ludzie mają pomnik nad miastem. Ty
Często plany spełniam do połowy
Zawsze coś mi nie pasuje to wymyślam nowy
Od dzieciaka myślę co ja w życiu robić chciałbym no i proszę
Takie proste przecież ciągle miałem to pod nosem
Ale głupio tak postawić wszystko na jedną kartę
Kiedy mówię na głos to mi się wydaje zabawne
I nie jeden by pomylił na bank pewnie to z żartem
Kiedy typy Ci napiszą tu na koniec że z fartem? Co?
Jakim fartem tu pure skille jak Mac Miller
I na chwilę nie zwątpiłem, że się tu przebiję, aha
Mogę gadać od serducha i wystawiać się na śmieszność
Zacznę o tym myśleć kiedy z barków zrzucę przeszłość
Mamy znowu poniedziałek, no i nie to że się chwalę
Czuję się już doskonale, ale został mi niesmak
Gdy od dziecka ciągle bałem, że nie pyknie mi wiesz jak?
Dzisiaj dałem radę tylko, że bez was
Mamy znowu poniedziałek, no i nie to że się chwalę
Czuję się już doskonale, ale został mi niesmak
Gdy od dziecka ciągle bałem, że nie pyknie mi wiesz jak?
Dzisiaj dałem radę tylko, że bez was
Jak brać na poważnie mam was
Skoro się bijecie kto z kim kurwa leży w łóżku
Jakie żarcie po kolacji zlądowało nam na brzuszku
Wojny, o to kto nas stworzył poprzedził tu gniew i lament
Ciężko akceptować myśl, że wszystko to przypadek, nie?
Politycznie chaos w kraju kogo winić?
Chciałbym wierzyć tym co mają się za prawych sprawiedliwych
Ale, jedno drugie to już tylko słowo stary
Pokolenia przekonują już nie czyny a slogany
Kurwa, jaka demokracja dać im szanse
A połowę tu przekupią Twoim hajsem
Na obradach w Internecie czuję się jak na standupie
Jaka demokracja Ty, ktoś pytał Cię o zdanie?
Pandemia to już przekręt, a czas nadal nam tu tyka
Statystyka się nie liczy póki Ciebie nie dotyka
Może jestem tu za głupi może mają rację tłumy
Albo jednak już za mądry żeby wierzyć w takie bzdury, ty
Takie bzdury ty, takie bzdury, takie bzdury
Kupić chatę to marzenie bo od zawsze na własne
Dwie dekady okupuję na ambicje za ciasne
Już wiem czemu wielcy ludzie mają pomnik nad miastem. Ty
Często plany spełniam do połowy
Zawsze coś mi nie pasuje to wymyślam nowy
Od dzieciaka myślę co ja w życiu robić chciałbym no i proszę
Takie proste przecież ciągle miałem to pod nosem
Ale głupio tak postawić wszystko na jedną kartę
Kiedy mówię na głos to mi się wydaje zabawne
I nie jeden by pomylił na bank pewnie to z żartem
Kiedy typy Ci napiszą tu na koniec że z fartem? Co?
Jakim fartem tu pure skille jak Mac Miller
I na chwilę nie zwątpiłem, że się tu przebiję, aha
Mogę gadać od serducha i wystawiać się na śmieszność
Zacznę o tym myśleć kiedy z barków zrzucę przeszłość
Mamy znowu poniedziałek, no i nie to że się chwalę
Czuję się już doskonale, ale został mi niesmak
Gdy od dziecka ciągle bałem, że nie pyknie mi wiesz jak?
Dzisiaj dałem radę tylko, że bez was
Mamy znowu poniedziałek, no i nie to że się chwalę
Czuję się już doskonale, ale został mi niesmak
Gdy od dziecka ciągle bałem, że nie pyknie mi wiesz jak?
Dzisiaj dałem radę tylko, że bez was
Jak brać na poważnie mam was
Skoro się bijecie kto z kim kurwa leży w łóżku
Jakie żarcie po kolacji zlądowało nam na brzuszku
Wojny, o to kto nas stworzył poprzedził tu gniew i lament
Ciężko akceptować myśl, że wszystko to przypadek, nie?
Politycznie chaos w kraju kogo winić?
Chciałbym wierzyć tym co mają się za prawych sprawiedliwych
Ale, jedno drugie to już tylko słowo stary
Pokolenia przekonują już nie czyny a slogany
Kurwa, jaka demokracja dać im szanse
A połowę tu przekupią Twoim hajsem
Na obradach w Internecie czuję się jak na standupie
Jaka demokracja Ty, ktoś pytał Cię o zdanie?
Pandemia to już przekręt, a czas nadal nam tu tyka
Statystyka się nie liczy póki Ciebie nie dotyka
Może jestem tu za głupi może mają rację tłumy
Albo jednak już za mądry żeby wierzyć w takie bzdury, ty
Takie bzdury ty, takie bzdury, takie bzdury
Credits
Writer(s): Vitals
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.