Produkt Systemu

Cztery ściany kontemplacji, wyciągnęli od drzwi klamki
Wokół brak cywilizacji - to kontrola populacji
Zamiast opasek na oczy pozakładali nam maski
Zawsze będę się tu droczył, że to część manipulacji
Medialne propagandy politycznej armii
Straci na tym ludzkość, ale zyskają banki
Ja się przez to boję iść dzisiaj do matki
A wy trujcie nas i każcie dawać NHS oklaski

Wszystko zamknięte, brakuje w szpitalu miejsc
Ty nie wiesz co robić, za mało w banku pieniędzy
Twoje prawa ograniczy stan wojenny
Siedź w domu kilka miesięcy, aż się wymęczysz
Giełdą kierują rekiny, nie bądź głupi
Przeliczaj ryzyko, jak nie chcesz popaść w długi
To dominacja naszej kuli
Lecz to nie na teraz, bo to temat zbyt długi

Ja to co myślę kleję w szesnaście
Oni dalej będą mówić że to konspiracje
Ja ciągle będę powtarzał że walczą o dominacje
Lekarstwem leczy chaos ten, kto go rozsiewa
Nieważne, wojny się toczą na co dzień to straszne
Lecz póki ciebie nie dotyczą to z fartem
Partie walczą o poparcie
20 Dolców na godzinę żeby iść na demonstracje

Słuchaj lewych słuchaj prawych, no i łudź się kto ma rację
Ty pośrodku stój jak matoł, zgaduj czym kłamstwo co prawdą
Trzymają nas za kaganiec
Cenzurują każde zdanie, odbierając nam prawo
Rozmawiam o tym z tatą, chcą zabić w nas wartości
My za wartościowi na to i nie damy się tak łatwo
Nie rozbijecie ludu, który w kawałkach już dawno
Nie oddamy ziemi, którą kiedyś odebrano nam

Chcą odciąć gotówkę - na czarną godzinę banknot
Pożycz złotówkę, plastikową kartą
W sumie chciałeś coś innego, ale ciesz się, że masz to
A powiedz coś naprzeciw to socjopatą cię nazwą
Zanim cię zamkną, pobiją i okradną ze snów
Ty znów nie wierz im tak, jak inni
Nie słuchaj bzdur systemowej nienawiści
Kiedy oni dają wzór - wielcy nacjonaliści
A kraj to by sprzedali za pół wódki i kole
Spójrz na historie póki możesz, bo kto kontroluje historie ten przyszłość też
By zadbać o to co wiesz, Ty strzeż swoją wiedzę
Niech nikt Ci nie wmówi co dla ciebie najlepsze
Strach i ból stworzył nasze społeczeństwo silniejsze
Na tej kuli są rzeczy ważne i ważniejsze
A walczymy tu ze sobą zamiast o życie lepsze

A Ty ciesz się z 500+ lub nawet i z kafli
Jeden chuj, i tak podnieśli podatki
Możliwe że Trump mógł to naprawić
Lecz w Ameryce elekcje sfałszowali demokraci
I kto za to później płaci? Plata o plomo
Znamy to już od dwóch braci, chodzi wiesz o kogo
Za co naród płaci? Za odebraną wolność i honor?
Wolna wola pod kontrolą

Lepiej wyszukaj sobie kim jest Soros
Każde zdarzenie ma na nas wpływać umysłowo
Rodzice żyli w komunie, a mówią - o moją przyszłość się boją
Żadne pieniądze nerw nie ukoją
Za dużo myślę, może
Lecz swoich dzieci będę uczył mieć otwartą głowę
Jak Polska Wersja sam świata zmienić nie mogę
Nadchodzi kwestia uczenia tego nowych pokoleń

Bo możemy dalej żyć tak ufając wszystkiemu
Lub razem być, próbując zapobiec temu
Siła w kupię, więc pamiętaj przyjacielu
Nie daj się stać produktem systemu



Credits
Writer(s): Rafał Jakubowicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link