SATYSFAKCJA

Dobra, okej, to jest White Widow
Młody Macias z drużyną, suko, pow, okej

Ej, kiedy piszę, nucę wiersze
A kiedy robię papier, to rozglądam się gdzieniegdzie
Chodź pokażę Ci suko jak robię pengę
Chodź pokażę Ci suko przez co mam brudne ręce
Oni widzą tu za mało i za mało też przeżyli
Oni gadają za dużo, bo za szybko się skończyli
Oni chuja mogą zrobić
Nie poznali ani chwili, w której byłem
Cztery lata nadal nie wiem kiedy finish
Ej, suko nie mów o zasadach nam
Moje gówno wniesie mnie na górę, dlatego to pcham
Cały czas siada mi na głowę to, co robię sam
Słuchaj mała suko, o problemach Ci nie powiem ja
I nie powie Ci nikt, jeśli będziesz o to pytał
Za mną wyskoczy team, a za tobą ciągnie przypał
Nagramy tyle tracków, nie wszystkie usłyszysz dzisiaj
Niektóre wypadną dopiero z końcem mego życia

Dla czystej satysfakcji, zajebana w akcji
Młody Macias z drużyną, okej, to jest kurwa hip-hop

Wydaję siano dla czystej satysfakcji
Jak w Vegas Parano suka zajebana w akcji
Piję różne trunki nie tylko dla degustacji
Twój chłopak to ciota, nie poda lokalizacji
Siądź na dupie, nie potrzebuję owacji
Ani jeden pet nie podskoczy naszej nacji
Miałem tyle suk, żadna tu nie miała racji
Wychwala mnie tłum, wychwala twoja barbie
ŁDZ nocami wygląda jak Detroit
Tak nawinął Kosior, mówił prawdę mała dziwko
Słuchaj moich ludzi, którymi kieruje hip-hop
Jak masz inne zdanie to pal gumę, lepiej idź stąd
Kiedyś miałem pracę, dwa lata już nie mam jej
Wolę robić papę z ziomalami i rozwijać się
Koło chuja lata mi co Ci nagadał jakiś śmieć
Nie mam pistoletu, ale coś co sponiewiera Cię



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link