Paleta Barw
Na trasie z rzeczami, na które nie było nas stać
Z ludźmi, którym nie mogłem nic dać
Chyba widziałem już paletę barw
Jednak zostałbym przy tym, co mam
Noszę plecak, znajomy ci jest monogram
W moim kubku jest zimny C-Grams
Zimne ulice w ciepłych miasta światłach
Stare lampy niezmienne od dawna
Stare lampy w moim Audi
Od zakurzonych kabin, po życie jak Al Bundy, zanim
Zdążyliśmy uniezależnić się od mamy, zanim
Zdążyliśmy uzależnić się od trawy
Wtedy już snuliśmy plany, kiedyś też będziemy dziani
Przeznaczenie w muzie wypełni mi cztery ściany
Swądem tych osiedli będzie zapach drogich dzianin
Zanim będę na każdym bloku jak styropiany
Tak jak styropiany, powszechny i tani
Przynajmniej pozbyty presji, która jest na bani
Bardzo kruchy i gdzieś za ścianami pochowany
47, pozdro moi fani
2020 robi przelew, many many money
Chciałbym trochę więcej na garderobę dla lali
Vipera dla taty, no i Chargera dla mami
I najwięcej dla tych ludzi, co nie wzięli, a w chuj dali
Na trasie z rzeczami, na które nie było nas stać
Z ludźmi, którym nie mogłem nic dać
Chyba widziałem już paletę barw
Jednak zostałbym przy tym, co mam
Noszę plecak, znajomy ci jest monogram
W moim kubku jest zimny C-Grams
Zimne ulice w ciepłych miasta światłach
Stare lampy niezmienne od dawna
Ty uchyl okno, bo odpalam lont
Paręset kilometrów wcześniej zostawiłem dom
Teraz piję Don Pérignon
Teraz moja kolej
To, co kiedyś odkładałem na wynajem, wydam na kurtkę Dior
Patrzę w niebieskie niebo, palę zielony top
Piję czerwono-purpurowy drink, to nie sok
Sippin' on some sizzurp
Jebać tych, co nienawidzą nas
Życie słodkie jak Paryż
W obiegu są same duże nominały
A wokoło mnie ziomale, którzy kibicowali
Byłeś po drugiej stronie, no to zostałeś wyjebany
Tak delikatnie mówiąc
Ej joł, mamy duże plany, delikatnie mówiąc
Twoja suka się tu kręci, delikatnie mówiąc
Za to dostaliśmy podjebaną czarną chmurą
Biorę teraz kluczyki do ręki, jadę czarną furą
Na trasie z rzeczami, na które nie było nas stać
Z ludźmi, którym nie mogłem nic dać
Chyba widziałem już paletę barw
Jednak zostałbym przy tym, co mam
Noszę plecak, znajomy ci jest monogram
W moim kubku jest zimny C-Grams
Zimne ulice w ciepłych miasta światłach
Stare lampy niezmienne od dawna
Z ludźmi, którym nie mogłem nic dać
Chyba widziałem już paletę barw
Jednak zostałbym przy tym, co mam
Noszę plecak, znajomy ci jest monogram
W moim kubku jest zimny C-Grams
Zimne ulice w ciepłych miasta światłach
Stare lampy niezmienne od dawna
Stare lampy w moim Audi
Od zakurzonych kabin, po życie jak Al Bundy, zanim
Zdążyliśmy uniezależnić się od mamy, zanim
Zdążyliśmy uzależnić się od trawy
Wtedy już snuliśmy plany, kiedyś też będziemy dziani
Przeznaczenie w muzie wypełni mi cztery ściany
Swądem tych osiedli będzie zapach drogich dzianin
Zanim będę na każdym bloku jak styropiany
Tak jak styropiany, powszechny i tani
Przynajmniej pozbyty presji, która jest na bani
Bardzo kruchy i gdzieś za ścianami pochowany
47, pozdro moi fani
2020 robi przelew, many many money
Chciałbym trochę więcej na garderobę dla lali
Vipera dla taty, no i Chargera dla mami
I najwięcej dla tych ludzi, co nie wzięli, a w chuj dali
Na trasie z rzeczami, na które nie było nas stać
Z ludźmi, którym nie mogłem nic dać
Chyba widziałem już paletę barw
Jednak zostałbym przy tym, co mam
Noszę plecak, znajomy ci jest monogram
W moim kubku jest zimny C-Grams
Zimne ulice w ciepłych miasta światłach
Stare lampy niezmienne od dawna
Ty uchyl okno, bo odpalam lont
Paręset kilometrów wcześniej zostawiłem dom
Teraz piję Don Pérignon
Teraz moja kolej
To, co kiedyś odkładałem na wynajem, wydam na kurtkę Dior
Patrzę w niebieskie niebo, palę zielony top
Piję czerwono-purpurowy drink, to nie sok
Sippin' on some sizzurp
Jebać tych, co nienawidzą nas
Życie słodkie jak Paryż
W obiegu są same duże nominały
A wokoło mnie ziomale, którzy kibicowali
Byłeś po drugiej stronie, no to zostałeś wyjebany
Tak delikatnie mówiąc
Ej joł, mamy duże plany, delikatnie mówiąc
Twoja suka się tu kręci, delikatnie mówiąc
Za to dostaliśmy podjebaną czarną chmurą
Biorę teraz kluczyki do ręki, jadę czarną furą
Na trasie z rzeczami, na które nie było nas stać
Z ludźmi, którym nie mogłem nic dać
Chyba widziałem już paletę barw
Jednak zostałbym przy tym, co mam
Noszę plecak, znajomy ci jest monogram
W moim kubku jest zimny C-Grams
Zimne ulice w ciepłych miasta światłach
Stare lampy niezmienne od dawna
Credits
Writer(s): Milosz Stepien, Igor Osmialowski, Adam Wisniewski, Oskar Kaminski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.