Givenchy

Wszystko co robię to real
Każde tu słowo jest real
Każdy mój człowiek tu real
Ciągle mam w głowie ten drill
Wielu chłopaków jest fake
Całe ich szafy to fake
Co mówi w rapie też fake
Od tylu lat kładę lachę na hejt

Płuca mam czarne od szlugów Marlboro
Montepulciano i Malbec Barolo
Płynie bez przerwy jak Orinoko
Żeby zapomnieć historie z coco
Nie chcę nic wiedzieć o niczym
Kto kosę ma z kim, kto kogo naliczy
Mam już wyjebane w wasze mity
Na ulicy same lisy
Inne pokolenie, goryl srebrzysty
Robię co chce
Wchodzę na sprawę
Wychodzę bez plamy
I krzyczę do służby, że CHWDP
Odkąd wyszedłem z domu pierwszy raz
Zawsze był sos
Zawsze był kwit, zawsze był ktoś
Co chciał żebym skończył najgorzej, dlatego wróciłem jak tío

Nie będzie w PL drugiego jak mnie (nie będzie drugiego)
Chcieli mnie dobić jak konkurencje (chcieli mnie dobić)
Głośno się śmiali, gdy było źle (głośno się śmiali)
Ale wróciłem i robię co chce (robię co chcę)
Nóż ku-chenny
W kurtce Givenchy (w kurtce Givenchy)
Ciuchy z Italii
Suka ma ciało jak Barbie (pach, pach, pach)

Wszystko co robię to real
Każde tu słowo jest real
Każdy mój człowiek tu real
Ciągle mam w głowie ten drill
Wielu chłopaków jest fake
Całe ich szafy to fake
Co mówi w rapie też fake
Od tylu lat kładę lachę na hejt

Wszystko co robię to real
Każde tu słowo jest real
Każdy mój człowiek tu real
Ciągle mam w głowie ten drill
Wielu chłopaków jest fake
Całe ich szafy to fake
Co mówi w rapie też fake
Od tylu lat kładę lachę na hejt

Uszlachetniam swój warsztat
Jak Chabib na macie do walk
Ostrzejszy umysł, lepsze refleksy
Tym razem idę, by zabrać im skalp
Słowa jak ostrze maczety, co rozjebie łeb im
Nie mam już czasu na ploty przy głębszym
Muszę przeskoczyć tą pętlę wiecznych
Żali w nalotach depresji
Co drugi by chciał mieć pretensje
Kładę kopyto na stół i jest cisza
Najpierw był królem, a potem księżniczką
Obsrywa tu portki, gdy grozi mu lipa
Widziałem już wielu kozaków, co stali się mali jak myszy
Raperów co chcieli być wyżsi
I pseudo-gangusów, co nagle z nich znani artyści

Nie będzie w PL drugiego jak mnie (nie będzie drugiego)
Chcieli mnie dobić jak konkurencje (chcieli mnie dobić)
Głośno się śmiali, gdy było źle (głośno się śmiali)
Ale wróciłem i robię co chce (robię co chcę)
Nóż ku-chenny
W kurtce Givenchy (w kurtce Givenchy)
Ciuchy z Italii
Suka ma ciało jak Barbie (pach, pach, pach)

Wszystko co robię to real
Każde tu słowo jest real
Każdy mój człowiek tu real
Ciągle mam w głowie ten drill
Wielu chłopaków jest fake
Całe ich szafy to fake
To co mówi w rapie też fake
Od tylu lat kładę lachę na hejt

Wszystko co robię to real
Każde tu słowo jest real
Każdy mój człowiek tu real
Ciągle mam w głowie ten drill
Wielu chłopaków jest fake
Całe ich szafy to fake
Co mówi w rapie też fake
Od tylu lat kładę lachę na hejt (kładę lachę na hejt...)



Credits
Writer(s): Sentino, Philipp Riebenstahl, Jannes Gutchen
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link