Biegun

Wielka Biel okala moją postać i
Odbite w niej miliard śladów stóp
Niewładność, z jaką stawiam krok
Szeptem przeklinam każdy taki błąd
Straszny chaos we mnie, to obłęd
Który daje poczucie pustki
Chcę znów widzieć czysty obraz
Przemyj mi oczy, tak bardzo kocham

Pozostało więc unosić się
Zmarznie w żyłach za gęsta krew
Tą chłodną nocą jest łza
Niech odpłynie ciężar rzęs
Pozostało więc unosić się
Aż odczuję jak zapiera dech
Wiedza, że biały puch tam
Jest właśnie tym, po czym mam biec

Za zimny grunt dla bosych stóp
Przynajmniej mogę cokolwiek czuć
Nie umiem wybrać między tym czego chcę
Śnieg topnieje na powierzchni rzęs
Jest jedna z rzecz, której pragnę bardziej
Choć jego postać jest czystym powietrzem
Dobrze wiem, nie mogę wskazać mu
Czyją ma wypełniać przestrzeń

Pozostało więc unosić się
Zmarznie w żyłach za gęsta krew
Tą chłodną nocą jest łza
Niech odpłynie ciężar rzęs
Pozostało więc unosić się
Aż poczuję jak zapiera dech
Wiedza, że biały puch tam
Jest właśnie tym, po czym mam biec

Powoli, ziemia
Powoli czuję grunt
Powoli, ziemia
Powoli czuję grunt



Credits
Writer(s): Magdalena Palinka
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link