LIMBO

Ey, ey
Daj mi go na limbo!
Ey, ey
Daj mi go na limbo!

Ey, ey
Daj mi go na limbo!
Ey, ey
Dawaj go na limbo! (Ey)

Wygodnie fituje Vlone
Biżuteria tak zimna jak igloo
Długo nie czekam na milion
Wokół braciszku się dużo zmieniło

Zioło za dobre jest na was
Dlatego ja palę je na raz
W głowie jak w double cup'ie mam Maras
Jestem niedostępny ziom, na-na-na-na-nara

Wygodnie fituje Vlone
Biżuteria tak zimna jak igloo
Długo nie czekam na milion
Wokół braciszku się dużo zmieniło

Zioło za dobre jest na was
Dlatego ja palę je na raz
W głowie jak w double cup'ie mam Maras
Jestem niedostępny ziom, na-na-na-na-nara

Jestem niedostępny, mam w chuj problemy, które obojętne są dla was
Jestem niedostępny, mam w chuj problemy, które obojętne są dla was
Jestem niedostępny, mam w chuj problemy, które obojętne są dla was
Jestem niedostępny, mam w chuj problemy, które obojętne są dla was

Poznałem, wiem już jaka jest branża
Ey, stop, nie będę mówił
Potężnie jebać tych fake'owych ludzi
Którzy wyciągają ze snu jak budzik

Którzy się cieszą jak się nie obudzisz
To ble, oni zepsuci
To ble, jebać tych ludzi
Zamieniaj fake'owych friends'ów na Gucci

Ey, ey
Daj mi go na limbo!
Ey, ey
Daj mi go na limbo!

Ey, ey
Daj mi go na limbo!
Ey, ey
Dawaj go na limbo!

Wygodnie fituje Vlone
Biżuteria tak zimna jak igloo
Długo nie czekam na milion
Wokół braciszku się dużo zmieniło

Zioło za dobre jest na was
Dlatego ja palę je na raz
W głowie jak w double cup'ie mam Maras
Jestem niedostępny ziom, na-na-na-na-nara

Wygodnie fituje Vlone
Biżuteria tak zimna jak igloo
Długo nie czekam na milion
Wokół braciszku się dużo zmieniło

Zioło za dobre jest na was
Dlatego ja palę je na raz
W głowie jak w double cup'ie mam Maras
Jestem niedostępny ziom, na-na-na-na-nara

Wow, ey
Stawiam tą jakość ponad ilość
Ey, wow, ey
Kruszę top, pachnie, mocno, miło

Ey, wow, ey
Zbieram plon jak ponury żniwiarz z wizytą
Ey, wow, ey
Mieszam to, gęste, bo to syrop

Powiedz mi kto drugi jest taki
Noszę te znamię na sobie jak bagi
Ludzie na koncertach płoną jak flary
Jesteśmy brudni, jak brudny był Harry

No powiedz mi kto, drugi jest taki
Mordy koło mnie nazywam ich braćmi
Ludzie koło mnie należą do paki
Ey, przejmuję branżę, to za mocno parzy

Ey, ey
Daj mi go na limbo!
Ey, ey
Daj mi go na limbo!

Ey, ey
Daj mi go na limbo!
Ey, ey
Dawaj go na limbo!

Outdoor, indoor, dobra sram w to, zwiń to
Dziś już wiadomo kto pindą, zwał to jak zwał
To daj go na limbo (limbo)
Ucieram ucho jak Kwinto, idę Vabank jak Kwinto
A ty spierdalaj i pójdź stąd, nara, ey, Windows

Typy ze sztywną nawijką, daj to na limbo
Ten typ to łak, strzelają szybko, jak karabin to
I nagle ding-dong, kto tam? Ja, daj się na limbo
Ku-ku kurier dotarł, total rap, powiedz to gimbom

Wiesz kto to (king to?) Buduję sobie to kingdom
Mówię, że wiesz kto to mówi debilko
Jak mnie nie lubisz, się gubisz na limbo i tulisz do siebie to info
I mówisz im to
Każdego z ludzi co w życiu mi brudzi to daję na limbo (limbo)



Credits
Writer(s): Przemyslaw Michalski, Hubert Polinski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link