Klamka
Klamkę (klamkę)
Chcę mieć pierdoloną klamkę (klamkę)
Kiedyś chciałem mieć wybrankę i po prostu być szczęśliwy
Dwójkę dzieci, może psa, z kumplami jeździć na ryby
Klamkę (klamkę)
Teraz chcę już tylko klamkę (klamkę)
Taką ze swobodnym zamkiem i z magazynkiem prawdziwym
Która rozpierdala łeb, a nie strzelanie na niby
Może o frustracji ze dwa słowa
To emocje, które bardzo ciężko wyładować
Niespełnianie potrzeb i wtedy taka osoba
Jest kurwa gotowa kogoś zamordować
Bo już od jakiś ośmiu lat
Na niczym mi nie zależy
I chciałbym żeby spłonął świat
Niech krzywda się szerzy
Jestem jak przemęczony dziad
Który już w nic tu nie wierzy
Mam dosyć tych jebanych szmat
Chcę z klamki do was mierzyć
Klamkę (klamkę)
Chcę mieć pierdoloną klamkę (klamkę)
Kiedyś chciałem mieć wybrankę i po prostu być szczęśliwy
Dwójkę dzieci, może psa, z kumplami jeździć na ryby
Klamkę (klamkę)
Teraz chcę już tylko klamkę (klamkę)
Taką ze swobodnym zamkiem i z magazynkiem prawdziwym
Która rozpierdala łeb, a nie strzelanie na niby
Broń, chcę broń
Mocno chwycić ją w dłoń, mą dłoń
Rozpierdolić twą skroń
Zmusić ludzi do popłochu
Poczuć piękną woń
Świeżo spalonego bloku
Gnata, daj mi gnata
Zginie twoja stara, dzieciak, zginie twoja szmata
Koło chuja mi to lata
Ra-ta-ta-ta
Ra-ta-ta-ta
Nienawidzę tego jebanego świata
Ziomek ma pierdolone marzenie
Zapierdolić sobie kogoś w Boże Narodzenie
Przede wszystkim jego bliskim zadać podwójne cierpienie
Może by mi przeszło, zeszło by ze mnie ciśnienie
Klamkę (klamkę)
Chcę mieć pierdoloną klamkę (klamkę)
Kiedyś chciałem mieć wybrankę i po prostu być szczęśliwy
Dwójkę dzieci, może psa, z kumplami jeździć na ryby
Klamkę (klamkę)
Teraz chcę już tylko klamkę (klamkę)
Taką ze swobodnym zamkiem i z magazynkiem prawdziwym
Która rozpierdala łeb, a nie strzelanie na niby
Na nic już nie liczę, nie, nie
Nienawidzę cię i ci kurwo życzę źle
Tylko jedno chcę, jedno chcę, jedno chcę
Spotkać cię, dziwko, na jebanym dnie
Na nic już nie liczę, nie, nie
Nienawidzę cię i ci kurwo życzę źle
Tylko jedno chcę, jedno chcę, jedno chcę!
Spotkać cię, dziwko, na jebanym dnie!
Klamkę, klamkę!
Chcę mieć pierdoloną klamkę, klamkę!
Chcę mieć pierdoloną klamkę, klamkę! (klamkę!)
Chcę mieć pierdoloną klamkę, klamkę (klamkę, pierdoloną, kurwa!)
Chcę mieć pierdoloną klamkę (klamkę)
Kiedyś chciałem mieć wybrankę i po prostu być szczęśliwy
Dwójkę dzieci, może psa, z kumplami jeździć na ryby
Klamkę (klamkę)
Teraz chcę już tylko klamkę (klamkę)
Taką ze swobodnym zamkiem i z magazynkiem prawdziwym
Która rozpierdala łeb, a nie strzelanie na niby
Może o frustracji ze dwa słowa
To emocje, które bardzo ciężko wyładować
Niespełnianie potrzeb i wtedy taka osoba
Jest kurwa gotowa kogoś zamordować
Bo już od jakiś ośmiu lat
Na niczym mi nie zależy
I chciałbym żeby spłonął świat
Niech krzywda się szerzy
Jestem jak przemęczony dziad
Który już w nic tu nie wierzy
Mam dosyć tych jebanych szmat
Chcę z klamki do was mierzyć
Klamkę (klamkę)
Chcę mieć pierdoloną klamkę (klamkę)
Kiedyś chciałem mieć wybrankę i po prostu być szczęśliwy
Dwójkę dzieci, może psa, z kumplami jeździć na ryby
Klamkę (klamkę)
Teraz chcę już tylko klamkę (klamkę)
Taką ze swobodnym zamkiem i z magazynkiem prawdziwym
Która rozpierdala łeb, a nie strzelanie na niby
Broń, chcę broń
Mocno chwycić ją w dłoń, mą dłoń
Rozpierdolić twą skroń
Zmusić ludzi do popłochu
Poczuć piękną woń
Świeżo spalonego bloku
Gnata, daj mi gnata
Zginie twoja stara, dzieciak, zginie twoja szmata
Koło chuja mi to lata
Ra-ta-ta-ta
Ra-ta-ta-ta
Nienawidzę tego jebanego świata
Ziomek ma pierdolone marzenie
Zapierdolić sobie kogoś w Boże Narodzenie
Przede wszystkim jego bliskim zadać podwójne cierpienie
Może by mi przeszło, zeszło by ze mnie ciśnienie
Klamkę (klamkę)
Chcę mieć pierdoloną klamkę (klamkę)
Kiedyś chciałem mieć wybrankę i po prostu być szczęśliwy
Dwójkę dzieci, może psa, z kumplami jeździć na ryby
Klamkę (klamkę)
Teraz chcę już tylko klamkę (klamkę)
Taką ze swobodnym zamkiem i z magazynkiem prawdziwym
Która rozpierdala łeb, a nie strzelanie na niby
Na nic już nie liczę, nie, nie
Nienawidzę cię i ci kurwo życzę źle
Tylko jedno chcę, jedno chcę, jedno chcę
Spotkać cię, dziwko, na jebanym dnie
Na nic już nie liczę, nie, nie
Nienawidzę cię i ci kurwo życzę źle
Tylko jedno chcę, jedno chcę, jedno chcę!
Spotkać cię, dziwko, na jebanym dnie!
Klamkę, klamkę!
Chcę mieć pierdoloną klamkę, klamkę!
Chcę mieć pierdoloną klamkę, klamkę! (klamkę!)
Chcę mieć pierdoloną klamkę, klamkę (klamkę, pierdoloną, kurwa!)
Credits
Writer(s): Kuki
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2025 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.