Beznadzieja

Czasem myślę co było gdyby wszystko co na niby
Stało by się prawdą, co by świeciło co zgasło
Z tą myślową wpadką przez parę godzin
W której co chwilę nowy pomysł się rodzi
Za nos mnie widzi i buja jak na łodzi
Chwila zamyślenia i nowy wers na kartkę wchodzi
Powoli do przodu, parę wersów w sumie
Może byłoby ich więcej ale na teraz nie umiem
Jak w zamkniętej strefie ze znakiem zakazu
Nie wolno odczytywać wszystkich myśli od razu
Ale hola hola przecież to nie moja rola
Żebym nie mógł pisać tekstów chociaż taka moja wola
To jest pojebane i przejebane na amen
Oni niszczy i buduje w głowie konkretny zamęt
Lecz nie mogę się przejmować, muszę trochę wyluzować
Żeby mieć siłę spierdalać i przed nią się dobrze schować



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link