Rzucam klimatem

To luzackie granie, nawijanie po blancie.
Takie letniaczka sadzę, że będziesz musiał sam zapalić fajkę.
Lubisz jazdy? Nie tutaj gościu,
Weź lepiej zarzuć pauzę i się do nas dosiądź.
Patrz jak miło jest wokół, wszyscy chillują
Jest spokój, jest grill, jest piach i wina jest w opór.
Problemy swoje do konta gdzieś odłóż,
Tak mówię ci ja, mati topur.
Ciuf ciuf, lokomotywa w transie.
Bujają się z nami babcie, pan policjant także.
Zarażamy vibem kolejną stację.
Nawet wyrobimy się na kolację.

Ciągle idę dalej chociaż coraz wyższe fale,
ale pogoda dziś sprzyja mi.
Zimna woda już za pasem, było ciężko, przełamałem się.
Teraz z ziomami odpoczynek i chill.
Rzucam se klimatem jakbym trzymał go w rękawie,
jakby był moim asem, no bo w sumie to był.
Wszystkie puzzle ułożą się same,
bo ze mną wy a na drodze nam nic nie stanie.

Ej! Ale to jest, to jest nudne tak leżeć cały dzień i nic nie robić.

Weź źle mnie nie zrozum no bo dzikie akcje też tu mamy,
to nie tak że tylko leżymy i się opalamy, nie!
Nie kierują nami żadne zasady,
chyba że z dala od przypałów, jak najbliżej zabawy.
Hej hej, coraz mocniej wiatr nam wieje
a uśmiechnie się ten, który do płuc go weźmie.
Beztroską napełnij dziś siebie.
Zamknij oczy, spróbuj uzyskać spokój na ciele.
Niczego obiecać ci nie mogę ale chociaż na moment,
zatrzymaj się tu przy nas,
Odłóż tą torbę wspomnień.
Zapomnij o niej.
Weź zobacz jak tu pięknie jest...
Weź zobacz jak tu pięknie jest...

Ciągle idę dalej chociaż coraz wyższe fale,
ale pogoda dziś sprzyja mi.
Zimna woda już za pasem, było ciężko, przełamałem się.
Teraz z ziomami odpoczynek i chill.
Rzucam se klimatem jakbym trzymał go w rękawie,
jakby był moim asem, no bo w sumie to był.
Wszystkie puzzle ułożą się same,
bo ze mną wy a na drodze nam nic nie stanie.

Na drodze nam nic nie stanie
Na drodze nam nic nie stanie