Przestrzeń

Nie ważne jaki jest tłok, chcę po prostu czuć przestrzeń
Twój dotyk sprawia, że na twarzy chcę go czuć więcej
30 na termometrze, a ja ciągle czuję dreszcze
Niczego nie ma w dłoni, lecz ciągle widzę twoją rękę

Siema, siemanko wchodzę na balkon, nie oglądam miasta
Widzę tych ludzi, co nie mają łatwo
Widzę po minach, że dzisiaj nie zasną
Nadzieja będzie tu śmiercią ostatnią
Bo ciągle wierzą, że zobaczą światło
Które pomoże im ominąć bagno
Bo w naszym lesie na pewno cię znajdą

A ty, tak jak my ole-wasz ten syf
Nie li-czysz na zysk
Tylko na opon pisk

Chcę unosić się na wietrze
Kiedyś dotknąć wielkiej chmury
Żeby w życiu było głównie szczęście
Nie pamiętać o tym, że

Nie ważne jaki jest tłok, chcę po prostu czuć przestrzeń
Twój dotyk sprawia, że na twarzy chcę go czuć więcej
30 na termometrze, a ja ciągle czuję dreszcze
Niczego nie ma w dłoni, lecz ciągle widzę twoją rękę

Powiedz, czemu skreśliłaś mnie na wejściu
Powiedz, czemu na oknie smugi ostatniego deszczu
Chciałbym teraz z tobą tu posiedzieć
Patrzeć na te gwiazdy, przed nami na niebie
Oglądaj uważnie te gwiazdy
To my na zawsze
Chcę ci wyznać prawdę
Le-lecz boję się na prawdę
Proszę, zrozum mnie na prawdę
W oczach morze martwe
To nie takie łatwe
Cały czas boję się

Boję się
Bo-boję się

Chcę unosić się na wietrze
Kiedyś dotknąć wielkiej chmury
Żeby w życiu było głównie szczęście
Nie pamiętać o tym, że

Nie ważne jaki jest tłok, chcę po prostu czuć przestrzeń
Twój dotyk sprawia, że na twarzy chcę go czuć więcej
30 na termometrze, a ja ciągle czuję dreszcze
Niczego nie ma w dłoni, lecz ciągle widzę twoją rękę

Moja głowa pęka w szwach, otaczając straszne myśli
Okrutni ludzie, świat pełen nienawiści
Lecz przy tobie mam nadzieję, że dobra będzie więcej
Bo ty budujesz dla nas azyl, NASZĄ WSPÓLNĄ PRZESTRZEŃ



Credits
Writer(s): El Wołczako, Konia
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link