Wieczór Nad Rzeką Zdarzeń

Popatrz
Most nad rzeką zdarzeń pusty już
Taksówki co raz dłużej drzemią na postojach
Czekają na ostatni kurs
Popatrz bramy już przymknięte w oknach noc
Nad kinem neon jakby przygasł i wypłowiał
Możemy znów przy ogniu siąść

Każdy wieczór tutaj ma znajomą twarz
Płyną krajobrazy które dobrze znasz
Tu się uczyłeś siebie dobre parę lat
Ale odfruniesz kiedyś stąd
Listu z tej podróży nie przeczytam już
Znajdziesz swą dziewczynę
Pracę własny klucz
Jeśli nawet kiedyś wrócisz na ten brzeg
Już w innej wodzie przejrzysz się

Popatrz
W mokry asfalt biją światła lamp
Ostatni tramwaj noc rozcina jak pochodnia
Wycisza mrok klaksony aut
Popatrz
Na tej scenie gramy tylko my
W tę noc czy w życie dziś nas wiedzie ta rozmowa
Papieros w ręku lekko drży

Każdy wieczór tutaj ma znajomą twarz
Płyną krajobrazy które dobrze znasz
Tu się uczyłeś siebie dobre parę lat
Ale odfruniesz kiedyś stąd
Listu z tej podróży nie przeczytam już
Znajdziesz swą dziewczynę
Pracę własny klucz
Jeśli nawet kiedyś wrócisz na ten brzeg
Już w innej wodzie przejrzysz się

Każdy wieczór tutaj ma znajomą twarz
Płyną krajobrazy które dobrze znasz
Tu się uczyłeś siebie dobre parę lat
Ale odfruniesz kiedyś stąd

Popatrz
Most nad rzeką zdarzeń wrasta w mrok
W tę noc czy w życie dziś nas wiedzie ta rozmowa
Mniej pewny teraz każdy krok
Każdy krok



Credits
Writer(s): Janusz Dionizy Koman, Jan Mieczyslaw Kondratowicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link