Cisza Wokół (R-Ice remix)

Mógłbym powiedzieć Ci wprost, że dawno straciłem wiarę
Bo od dawna świat nie tańczył jak mu zagrałem
Gdy mówię o swojej mamie, nie mówię o swojej starej
Bo mówię o kobiecie od której wszystko dostałem
Znowu cisza, przecież to o czym nawijam
Już straciło autentyczność i z prawdą się mija
Przyjaźń? Powiedziałem o niej już wiele
Może byłeś, lecz nie jesteś dziś już moim przyjacielem
Mam kilku braci, a może jednego brata,
Tyle że on stracił wiarę, chce spierdolić z tego świata
Bo cisza przeraża go tak samo jak mnie
I wysiadł mu rozum kiedy sięgał po ten lek
Czekam na sen, świat śpi od dłuższego czasu
Ja to wiem, ale tłem jestem dla tego hałasu
Wiesz mamo, chciałbym tym wyzwaniom sprostać
Lecz cisza tak potrafi przerazić małego chłopca

I cisza wokół i blask twych oczu
I święty spokój, gdzieś spadł by poczuć
Lęk, brat w tym bloku i pęka serce
Ten świat gdzie pokus coraz więcej i więcej
I cisza wokół i blask twych oczu
I święty spokój, gdzieś spadł by poczuć
Lęk, brat w tym bloku i pęka serce
Ten świat gdzie pokus coraz więcej i więcej

Znów zapisuję pergamin i daję słowom oddychać
Pytam, co się stało z nami, nie czaję już tego życia
I nie od dzisiaj wiem, że nie potrafię żyć
Ty nie oddychaj, bo cisza usłyszy i przyjdzie dziś
Możemy iść aleją pełną marzeń
Możemy razem gnić beznadzieją, czas pokaże
Nikt nie wie, co jest we mnie, tajemnica, to wszystko
Bo gdybym grał w "Pulp Fiction", to byłbym walizką
Melodię ciszy grają nam uliczne diabły
Ty słyszysz, bo to są te anioły, które spadły
I krzyczysz, choć to tak jak w snach krzyk niemy
Lecz liczysz na to, że ktoś zdejmie te problemy
Z Twoich barków, nadzieja jest siostrą szaleńców
Ale póki ją masz, nie zobaczysz tutaj wieńców
Ze swoim imieniem wypisanym na wstęgach
Mnie cisza przeraża, choć mówią mi, że jest piękna

I cisza wokół i blask twych oczu
I święty spokój, gdzieś spadł by poczuć
Lęk, brat w tym bloku i pęka serce
Ten świat gdzie pokus coraz więcej i więcej
I cisza wokół i blask twych oczu
I święty spokój, gdzieś spadł by poczuć
Lęk, brat w tym bloku i pęka serce
Ten świat gdzie pokus coraz więcej i więcej

Nie jestem tym kim byłem, to twoje słowa
Dziś gestem cię zabiłem, nie mówmy o nas
Chciałaś pewności, a ja wiem tylko jedno
Że nic, kurwa, nic już dziś nie wiem na pewno
I pić muszę, pić, na tym mogę polegać
Bo żyć muszę, żyć, a na trzeźwo się nie da
Dosięga nas bieda, choć nie wiem jak z Tobą
Nauczę się kiedyś żyć bez Ciebie obok
Cisza mi mówi, żebym kochał się z nią dzisiaj
Że noc jest nasza i by świat o nas usłyszał
Ja chyba przez alkohol ledwo stoję
A może dlatego, że się jej kurewsko boję
Co jest dziś moje? O czym muszę zapomnieć?
Gdy trzymałem twoje dłonie, to świat należał do mnie
I nie wiem nawet czy to do Ciebie dotrze
Ale wcale tak nie myślę, jest mi dobrze

I cisza wokół i blask twych oczu
I święty spokój, gdzieś spadł by poczuć
Lęk, brat w tym bloku i pęka serce
Ten świat gdzie pokus coraz więcej i więcej



Credits
Writer(s): Tomasz Olczak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link