Ej, Stop!

To miał być dobry rok
Na wielką wodę skok
Przez palce uciekł, choć
Ja miałam być już daleko stad

Z głośnika mówi ktoś
Kolejny odwołany lot
Podręczny bagaż trosk
Wystarczy już, zostawię go
Codzienne deja vu
W pułapce zwykłych dni
Wciąż jestem tu i powiem to wyraźnie

Ej, stop!
To nie moje miejsce
Ej, stop!
Ja nie słucham
Mogę więcej
Może zbyt bezczelna, lecz jestem tego pewna
Ej, stop!
Nie zatrzymasz mnie
Nie zatrzymasz mnie

To już nie pierwszy raz
Los zakpił prosto w twarz
Zamiast szansy, kolejny cios
A za plecami cichy głos
Powinnaś, musisz, inna bądź!

Z głośnika mówi ktoś
Kolejny odwołany lot
Podręczny bagaż trosk
Wystarczy już, zostawię go
Codzienne deja vu
W pułapce zwykłych dni
Wciąż Jestem tu i powiem to wyraźnie

Ej, stop!
To nie moje miejsce
Ej, stop!
Ja nie słucham
Mogę więcej
Może zbyt bezczelna, lecz jestem tego pewna
Ej, stop!

W oku znika
Gniew gdy gasną światla
Gdzies pod skóra czuje
Ja i tak wygrałam
Tyle walczyć o siebie zawsze chce

Ej, stop!
To nie moje miejsce
Ej, stop!
Ja nie słucham
Mogę więcej
Może zbyt bezczelna,lecz jestem tego pewna
Ej, stop!
Nie zatrzymasz mnie
Nie zatrzymasz mnie

Ej, stop!
Ej, stop!
Ej, stop!
Nie zatrzymasz mnie!



Credits
Writer(s): Monika Wydrzynska, Piotr Marek Walicki, Alicja Maria Szemplinska
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link