BDF REPRESENT feat. Opał, Floral Bugs, Profesor Smok & Chubeats -
Ćmy (feat. Opał, Floral Bugs, Profesor Smok, Chubeats) - Single
Ćmy
(Mmmm)
Odbijamy się jak tafla - na wzór
I przenikamy przez miasta - jak duch
Jednocześnie światła krzyczą głosem diabłów
Jak ich pieści kołysanka do snu, nasz słuch
I niech usypia nas dawka - wiatru
Lawirują dziś w pułapkach - dla snu
Obok i pomiędzy światem, no a tu
Chodź, zgubimy się na parę chwil, tylko parę chwil
Odbijamy się jak tafla - na wzór
I przenikamy przez miasta - jak duch
Jednocześnie światła krzyczą głosem diabłów
Jak ich pieści kołysanka do snu, nasz słuch
I niech usypia nas dawka - wiatru
Lawirują dziś w pułapkach - dla snu
Obok i pomiędzy światem, no a tu
Chodź, zgubimy się na parę chwil, tylko parę chwil
Wszyscy wokół pytają, "Ojej, ojej, ojejo"
Albo jeżdżą po Krajowej, jak nie ma białego
Płać mi za wejście, jak mam pisać na A4
Pierdolę ich tanie bajki spod logo Hanna Barbery
Dzielę na pół - co mamy dzielę na pół, pigułę dzielę na dwóch
Dookoła skun, chłopaki zechcą ślub, a przy mnie rookie roku
My to dzieci kokainy i kamagry
Was wychowywał Ginny i pierdolony Alladyn
Big bad daddy, moja nosi dłuższe szpilki, niż to, co masz w spodniach
Lecz z bykiem nie pogada, więc zabijе Cię, jak Zodiak
Młody Willy Wonka, moi ludzie siano z czekolady
A ty na kolanach, jak jebany wikary (brrr, Bugs!)
Odbijamy się jak tafla - na wzór
I przеnikamy przez miasta - jak duch
Jednocześnie światła krzyczą głosem diabłów
Jak ich pieści kołysanka do snu, nasz słuch
I niech usypia nas dawka - wiatru
Lawirują dziś w pułapkach - dla snu
Obok i pomiędzy światem, no a tu
Chodź, zgubimy się na parę chwil, tylko parę chwil
It was all a dream, zmrożone zatoki, kilka piw
Jakie sny o sławie? Prawie w bramie bym się stał taki jak ty
Stało się latem, tam stało się zimą i stało się niemal pewne
Że mój Freddy Krüger tu siedzi jak Jinn w butelce
I już więcej pamiętać nie chcę o przykrych scenach
Nieprzytomny przesypiałem szansę i budziłem niesmak
Nie raz jak barowe ćmy - ja i ty, jebane dno
Robactwo, to miasto świeciło dla nas z mocą tysiąca słońc
Przyjacielu, za późno na wakeup call
Chociaż wykręcam numer, który może zmienić coś
Sen to kuzyn śmierci, śmierć to kumpel nałogów
Otworzyłem oczy, jak rzuciłeś wszystko prócz chaosu
Na końcu wyszedłem z siebie, jak ciało astralne
By Ci wytłumaczyć - skutki tego lotu są fatalne
Teraz Cię skreślam i nara, i nie szczędzę gorzkich słów
W ten kwas Cię wpędza feta i trawa, życzę słodkich snów
Za kołysankę masz hard style, który Ci wybija serce
Świetnie, jebnij kreskę i płacz, że nie mam czasu dla Ciebie...
Odbijamy się jak tafla - na wzór
I przenikamy przez miasta - jak duch
Jednocześnie światła krzyczą głosem diabłów
Jak ich pieści kołysanka do snu, nasz słuch
I niech usypia nas dawka - wiatru
Lawirują dziś w pułapkach - dla snu
Obok i pomiędzy światem, no a tu
Chodź, zgubimy się na parę chwil, tylko parę chwil
Odbijamy się jak tafla - na wzór
I przenikamy przez miasta - jak duch
Jednocześnie światła krzyczą głosem diabłów
Jak ich pieści kołysanka do snu, nasz słuch
I niech usypia nas dawka - wiatru
Odbijamy się jak tafla - na wzór
I przenikamy przez miasta - jak duch
Jednocześnie światła krzyczą głosem diabłów
Jak ich pieści kołysanka do snu, nasz słuch
I niech usypia nas dawka - wiatru
Lawirują dziś w pułapkach - dla snu
Obok i pomiędzy światem, no a tu
Chodź, zgubimy się na parę chwil, tylko parę chwil
Odbijamy się jak tafla - na wzór
I przenikamy przez miasta - jak duch
Jednocześnie światła krzyczą głosem diabłów
Jak ich pieści kołysanka do snu, nasz słuch
I niech usypia nas dawka - wiatru
Lawirują dziś w pułapkach - dla snu
Obok i pomiędzy światem, no a tu
Chodź, zgubimy się na parę chwil, tylko parę chwil
Wszyscy wokół pytają, "Ojej, ojej, ojejo"
Albo jeżdżą po Krajowej, jak nie ma białego
Płać mi za wejście, jak mam pisać na A4
Pierdolę ich tanie bajki spod logo Hanna Barbery
Dzielę na pół - co mamy dzielę na pół, pigułę dzielę na dwóch
Dookoła skun, chłopaki zechcą ślub, a przy mnie rookie roku
My to dzieci kokainy i kamagry
Was wychowywał Ginny i pierdolony Alladyn
Big bad daddy, moja nosi dłuższe szpilki, niż to, co masz w spodniach
Lecz z bykiem nie pogada, więc zabijе Cię, jak Zodiak
Młody Willy Wonka, moi ludzie siano z czekolady
A ty na kolanach, jak jebany wikary (brrr, Bugs!)
Odbijamy się jak tafla - na wzór
I przеnikamy przez miasta - jak duch
Jednocześnie światła krzyczą głosem diabłów
Jak ich pieści kołysanka do snu, nasz słuch
I niech usypia nas dawka - wiatru
Lawirują dziś w pułapkach - dla snu
Obok i pomiędzy światem, no a tu
Chodź, zgubimy się na parę chwil, tylko parę chwil
It was all a dream, zmrożone zatoki, kilka piw
Jakie sny o sławie? Prawie w bramie bym się stał taki jak ty
Stało się latem, tam stało się zimą i stało się niemal pewne
Że mój Freddy Krüger tu siedzi jak Jinn w butelce
I już więcej pamiętać nie chcę o przykrych scenach
Nieprzytomny przesypiałem szansę i budziłem niesmak
Nie raz jak barowe ćmy - ja i ty, jebane dno
Robactwo, to miasto świeciło dla nas z mocą tysiąca słońc
Przyjacielu, za późno na wakeup call
Chociaż wykręcam numer, który może zmienić coś
Sen to kuzyn śmierci, śmierć to kumpel nałogów
Otworzyłem oczy, jak rzuciłeś wszystko prócz chaosu
Na końcu wyszedłem z siebie, jak ciało astralne
By Ci wytłumaczyć - skutki tego lotu są fatalne
Teraz Cię skreślam i nara, i nie szczędzę gorzkich słów
W ten kwas Cię wpędza feta i trawa, życzę słodkich snów
Za kołysankę masz hard style, który Ci wybija serce
Świetnie, jebnij kreskę i płacz, że nie mam czasu dla Ciebie...
Odbijamy się jak tafla - na wzór
I przenikamy przez miasta - jak duch
Jednocześnie światła krzyczą głosem diabłów
Jak ich pieści kołysanka do snu, nasz słuch
I niech usypia nas dawka - wiatru
Lawirują dziś w pułapkach - dla snu
Obok i pomiędzy światem, no a tu
Chodź, zgubimy się na parę chwil, tylko parę chwil
Odbijamy się jak tafla - na wzór
I przenikamy przez miasta - jak duch
Jednocześnie światła krzyczą głosem diabłów
Jak ich pieści kołysanka do snu, nasz słuch
I niech usypia nas dawka - wiatru
Credits
Writer(s): Tymoteusz Grzywa, Tiberiu Chitu, Miroslaw Wolinski, Lukasz Opilka
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2025 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.