Przebranie (feat. Rick Sanchez)

Wielu ludzi uważa, że szmaty czynią z Ciebie godnego człowieka
Ci sami ludzie uważają
Że warto przepłacać za darmowe reklamowanie wielkich marek odzieżowych
Zamiast kupić produkt o podobnej jakości bez popularnego znaczka aż o połowę taniej
Ale to nie są wielcy ludzie
Wielcy ludzie latają w kosmos w bokserkach z Pepco za 5 zł
Pozdrowienia panie Bezzos

To co pozostaje, co realnie dane zostało w moim sercu
Nadal napiera mnie strach
Nigdy nie próbuj choć trochę wzbudzić we mnie tego więcej
Bezsilność to największy jad
To, co w mojej głowie zostaje tylko tutaj
Nie ma wstępu z zewnątrz już nikt
To, co jest na wierzchu i tak przecież nie ma sensu
Skoro sama nie wiem czy coś mówi czy to tylko styl

I tak się staje gdy oddaje
Cała nad pozór znów się
Znika przebranie w miejscu staję
I nie akceptujesz już mnie

I tak się staje gdy oddaje
Cała nad pozór znów się
Znika przebranie w miejscu staję
I nie akceptujesz już mnie

Nie widzę Ciebie ty nie widzisz mnie
Jednak wciąż czujemy się
Coś jest na rzeczy, a co jeśli nie
I znów obudzę się
W rzeczywistości
Gdzie nie ma
I nigdy nie było Cię
Wciąż się przebieram
I dobieram
Różne osobowości me
I czuję, że
I czuję, że
I czuję, że
Tu już nie ma mnie

I tak się staje
Gdy oddaje
Cała nad pozór znów się
Znika przebranie
W miejscu staję
I nie akceptujesz już mnie

I tak się staje
Gdy oddaje
Cała nad pozór znów się
Znika przebranie
W miejscu staję
I nie akceptujesz już mnie



Credits
Writer(s): Gabi Foksa
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link