Dobra karma

Oni myślą, że są kimś, okej
Wytykają palcem błędy me
W oczy brat, za plecami mówi źle
Życie i tak zweryfikuje cię
Oni myślą, że są kimś, okej
Wytykają palcem błędy me, okej
W oczy brat, za plecami mówi źle
Życie i tak zweryfikuje cię

Sorry, nie jestem aniołem, ale zdaję sobie z tego sprawę
Swoje udźwignąłem, wciąż na bakier z prawem
Za dużo stresu, więc jak mam nie palić trawy z bratem?
Od dzieciaka na tej starej bramie ramię w ramię
Nie każdy wierzył, że ten mały czarnuch szybko złapie
Tak bardzo chciał tе nowe tieny, więc zarabiał papier
Dzisiaj niе muszę ryzykować swej wolności wcale
Mogę zająć się rodziną i swoim dzieciakiem

Chcę podziękować wszystkim
Którzy byli ze mną w trudnym czasie
Dziś myślę trzeźwo, mam ponad cztery dychy w łapie
Każdy chce papier, po władzę, naszyj kajdan
Grube melanże, a ja tylko
Chcę podziękować wszystkim
Którzy byli ze mną w trudnym czasie
Dziś myślę trzeźwo, mam ponad cztery dychy w łapie
Każdy chce papier, po władzę, naszyj kajdan
A ja tylko

Oni myślą, że są kimś, okej
Wytykają palcem błędy me
W oczy brat, za plecami mówi źle
Życie i tak zweryfikuje cię
Oni myślą, że są kimś, okej
Wytykają palcem błędy me, okej
W oczy brat, za plecami mówi źle
Życie i tak zweryfikuje cię

My nie jesteśmy gangsterami, ale mamy swój gang
(Ale mamy swój gang, ale mamy swój gang)
Mój gang to każda moja siostra i każdy mój brat
(Każda moja siostra i każdy mój brat)
Pamiętam to do dziś, bójki w szkole, na podwórkach (ej)
Wiem dobrze, o co gram, na boisku robię dwutakt (dwutakt)
Radziłem sobie sam, nawet gdy w dziurawych butach
Zaliczyłem wiele plam, lecz wierzyłem, że się uda (uda)

Zbuntowany czarnuch jak Tupac
Zawsze musiałem walczyć, ale nie idę po trupach
Zbuntowany czarnuch jak Tupac
Zawsze musiałem walczyć, ale nie idę po trupach

Muzyka gra w moim sercu, my potrafimy to robić
Nie mamy czasu na więcej, by znowu szansę utopić
Nareszcie spełniam swoje sny, same tańczą mi nogi
Wrogowie patrzą niechętnie na rany, sypali soli
A ty chodź z nami, człowiek (i, o)
A ty chodź z nami, człowiek (a ty chodź z nami, człowiek)
A ty chodź z nami, ziomek
Nieważny stary, czy młody
Pokaż uśmiech na twarzy
Rób swoje, nie dla mody

Oni myślą, że są kimś, okej
Wytykają palcem błędy me
W oczy brat, za plecami mówi źle
Życie i tak zweryfikuje cię
Oni myślą, że są kimś, okej
Wytykają palcem błędy me, okej
W oczy brat, za plecami mówi źle
Życie i tak zweryfikuje cię



Credits
Writer(s): Michal Kozuchowski, Alberto Simao
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link