haj

nie wiem ile tobie dam
bo mam mniej gdy obok ciebie mam
tak urok twój daje mi ten haj
potem spadam w dół i nagle witam maj

kiedy się obudzę zauważę, że się nudzę
rąk już wtedy nie pobrudzę pyłem twoich miejsc
kiedy się obudzę zauważę, że się nudzę
rąk już wtedy nie pobrudzę pyłem twoich miejsc

twoich
twoich miejsc
twoich miejsc, miejsc, miejsc
twoich miejsc miejsc, miejsc

kiedy kiedy się obudzę, zauważę że się nudzę
rąk już wtedy nie pobrudzę pyłem twoich miejsc, miejsc, miejsc
kiedy kiedy się obudzę, zauważę że się nudzę
o, o ua – o, o

nie wiem ile może trwać
ten sen co nie pozwala spać
znam już drogę w dół wiem skąd wziąć ten haj
dłonie twoje to już obcy kraj
bye, bye

kiedy się obudzę zauważę, że się nudzę
rąk już wtedy nie pobrudzę pyłem twoich miejsc
kiedy się obudzę zauważę, że się nudzę
rąk już wtedy nie pobrudzę pyłem twoich miejsc

kiedy się odważę
nie udaję że nie marzę
może w końcu twarz pokażę
bez pyłu twoich miejsc

twoich
twoich miejsc
twoich miejsc, miejsc, miejsc
twoich miejsc, miejsc, miejsc