Yo Mamale (feat. Ekipa)

Znowu mam przypał
Bo melanż poniósł mnie
Dzisiaj, duża chmura indyk smaży się
W całej chacie kręci się jazz
Mam na sobie ekipowy dres

Nie ortalion, a jest szelest
Własny brand, to stylowy flex
W całej chacie kręci się jazz
Mam na sobie ekipowy dres
Śpiewam sobie, "Omamale"
Mam swoje sposoby na stres

O mamama yo ma yo mamamale
O mamama yo ma yo mamamale
O mamama yo ma yo mamamale
O mamama yo ma yo mamamale

Yo mamamale

Yo mamamale

Znowu mam przypał
Chcę codziennie widzieć cię
Wypas, dobra bomba dziś ogarnia mnie
Kochanie nie lubię straty
No łapiemy Cartier i pasek skórzany

Dzisiaj nie sprzątam rolady
Nie mięso to papier rulon zawijany
Gdy idę na melanż zakładany jest kask
Elektryczny jestem tak
Jak Elon Musk

O mamama yo ma yo mamamale
O mamama yo ma yo mamamale
O mamama yo ma yo mamamale
O mamama yo ma yo mamamale

Yo mamamale

Yo mamamale

O mamama yo ma yo mamamale
O mamama yo ma yo mamamale
O mamama yo ma yo mamamale
O mamama yo ma yo mamamale

O mamama yo ma yo mamamale
O mamama yo ma yo mamamale
O mamama yo ma yo mamamale
O mamama yo ma yo mamamale



Credits
Writer(s): Jakub Birecki, Mikolaj Vargas, Michal Baron, Szymon Frackowiak, Karol Wisniewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link