ZIOMALE

Żadnej kłótni z ziomalami wiecej nie chce,
gdyby miało być najgroszej boże strzeż mnie,
wiele planów mamy a powstaje wiecej,
wkoncu nam sie musi udać serio wierze
jebac tamte panny które zlamaly mi serce,
jebac typow którzy teraz chca na moje miejsce,
kiedyś omijali teraz witają sie częściej.

Fajnie ze mi ufasz, skad mam wiedzieć ze sam moge ci zaufać,
skad mam widzieć ze gdy bedzie zle to moze mnie wysłuchasz,
ciagle pytasz czemu nie spie wiem ze to nie zdrowe,
jestem cieniem człowieka wiecej ci juz nie powiem
mam na, mam na, mam na myśli to ze mam rany tak jak każdy,
czas leci mi tak szybko chyba nie dowiem sie prawdy,
prosze ulecz moje rany,
zostań ze mna dłużej, chce obejrzeć z toba gwiazdy
pokaz mi ze moge, byc jak każdy
kolejna godzina, szczęśliwy nie licza
dlatego licze najwiecej,
moze jestem glupi wkoncu poczuje to szczęście
szary chlopak w wielkim mieście

Żadnej kłótni z ziomalami wiecej nie chce,
gdyby miało być najgroszej boże strzeż mnie,
wiele planów mamy a powstaje wiecej,
wkoncu nam sie musi udać serio wierze
jebac tamte panny które zlamaly mi serce,
jebac typow którzy teraz chca na moje miejsce,
kiedyś omijali teraz witają sie częściej.



Credits
Writer(s): Mlody Shati
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link