Do Góry Nogami

W górę szkło
Dotykamy nieba
Nie ma sił
Na krawędzi snu
Runął most
Rozpalimy ogień
Z asem pik
Nikt nie mówi pas

Teraz wiszę w dół
Do góry nogami
A pode mną znów
Grawitacji brak
Teraz wiszę w dół
Nie ma żadnych granic
Znów ze wszystkich sił
Wciskam przycisk start

Co za dzień
Brak mi w płucach tlenu
Mówią że
Świat oszalał już
Mam to gdzieś
Chcę więcej koloru
W proch i w pył
To całe moje tło

Teraz wiszę w dół
Do góry nogami
A pode mną znów
Grawitacji brak
Teraz wiszę w dół
Nie ma żadnych granic
Znów ze wszystkich sił
Wciskam przycisk start
Teraz wiszę w dół
Do góry nogami
A pode mną znów
Grawitacji brak
Teraz wiszę w dół
Nie ma żadnych granic
Znów ze wszystkich sił
Wciskam przycisk start

Teraz wiszę w dół
Do góry nogami

Teraz wiszę w dół
Do góry nogami
A pode mną znów
Grawitacji brak
Teraz wiszę w dół
Nie ma żadnych granic
Znów ze wszystkich sił
Wciskam przycisk start
Teraz wiszę w dół
Do góry nogami
(Teraz wiszę w dół)
(Do góry nogami)
A pode mną znów
Grawitacji brak
(Grawitacji brak)



Credits
Writer(s): Jakub Kaczyński, Paweł Sokołowski, Rafal Tarlachan łyszczarz, Szymon Błoch
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link