Powrót Króla
Nowe ruchy, stary plan
Na tych łapkach stoją sztywno jak pod Buckingham
Znudził mnie już polski rap, przynajmniej ten jaki znam
To nie moja działka mordo, choć dealer taki sam, ooh
Kiedyś mój ziomal poznał pewnego rapera na stacji
Który powiedział, że mam nie nawijać, bo mój tato to były glina, racji
Nie mogę nie przyznać, polski rap, całkiem zabawne skurwysyny
Wolę materiał od mojej rodziny, z wami nie jestem z tej samej gliny
Ten poczuty flex (co), którym ruchasz synek
Twoje auto na rezerwie (co) tak jak Puchacz Tymek
Przestań gadać o zasadach, wycierać mordę godłem
Dam Ci 60 powodów, żebyś w końcu zamknął mordę
Region seven-one, dokładniej to Sobieski
R.I.P na górze Maciek ciągle szlifuje sobie skill
Miałem przyjaciela, który wspierał piekło kobiet
Później wypierdalał ćwiarę i wspierał piekło kobiet
Sajko mogą utkać mordę, zanim krzykną, "Zdrajca"
Byłem w jego życiu inside, nim poznałeś "Outside"
Stałem za nim sztywno z gardą, kiedy kurwił cały kraj
Jeśli dzisiaj zmieniam zdanie, to swoje powody mam
Nowe ruchy, stary plan
Na tych łapkach stoją sztywno jak pod Buckingham
Znudził mnie już polski rap, przynajmniej ten jaki znam
To nie moja działka mordo, choć dealer taki sam
Pisałem tracki o byłej, o Twoich nie piszę, chociaż
Melanże i panny, gadacie o odlotach
Na moich numerach jedyny mianownik to, że w kreację mam wyjebane
Twoje przeżycia prawie jak memy, brakuje dopisku koloryzowane
W labelu najdłużej, wyprzedziłem stażem wszystkich
Z Quebo nie mam feat'u, chyba, że założę MISB
Nie byłem w Love Island, pierdole o lajki wyścig
Gola tu dzwoni bez żadnej rozpiski, wtedy gdy trzeba im obić pyski
Moje skillsy są ogromne jak u Admy (these tits)
Z Ciebie ciągle beka, czy to z brzucha czy z zaliczki
Dostałeś wypłatę za gównianą płytę, kupując bluzę Hugo Boss'a
Śmiejesz się ze mnie, że byłem sportowcem czując się ponad, bo walisz do nosa
Oni liczą siano, my na starych ziomków
EP'ka to coś więcej, niż tylko puszczanie bąków
Raperzy mnie nienawidzą, bo zawsze byłem w porządku
Powiedz kurwom, że król wrócił, zaczynamy od początku
Nowe ruchy, stary plan
Na tych łapkach stoją sztywno jak pod Buckingham
Znudził mnie już polski rap, przynajmniej ten jaki znam
To nie moja działka mordo, choć dealer taki sam
Siema
Robię swoje
Fi-filipek
Czysty de-de-destroy
Rap to przepustka, dlatego ćwiczę
Fi-filipek
King is back
KIng is back
King is back
Na tych łapkach stoją sztywno jak pod Buckingham
Znudził mnie już polski rap, przynajmniej ten jaki znam
To nie moja działka mordo, choć dealer taki sam, ooh
Kiedyś mój ziomal poznał pewnego rapera na stacji
Który powiedział, że mam nie nawijać, bo mój tato to były glina, racji
Nie mogę nie przyznać, polski rap, całkiem zabawne skurwysyny
Wolę materiał od mojej rodziny, z wami nie jestem z tej samej gliny
Ten poczuty flex (co), którym ruchasz synek
Twoje auto na rezerwie (co) tak jak Puchacz Tymek
Przestań gadać o zasadach, wycierać mordę godłem
Dam Ci 60 powodów, żebyś w końcu zamknął mordę
Region seven-one, dokładniej to Sobieski
R.I.P na górze Maciek ciągle szlifuje sobie skill
Miałem przyjaciela, który wspierał piekło kobiet
Później wypierdalał ćwiarę i wspierał piekło kobiet
Sajko mogą utkać mordę, zanim krzykną, "Zdrajca"
Byłem w jego życiu inside, nim poznałeś "Outside"
Stałem za nim sztywno z gardą, kiedy kurwił cały kraj
Jeśli dzisiaj zmieniam zdanie, to swoje powody mam
Nowe ruchy, stary plan
Na tych łapkach stoją sztywno jak pod Buckingham
Znudził mnie już polski rap, przynajmniej ten jaki znam
To nie moja działka mordo, choć dealer taki sam
Pisałem tracki o byłej, o Twoich nie piszę, chociaż
Melanże i panny, gadacie o odlotach
Na moich numerach jedyny mianownik to, że w kreację mam wyjebane
Twoje przeżycia prawie jak memy, brakuje dopisku koloryzowane
W labelu najdłużej, wyprzedziłem stażem wszystkich
Z Quebo nie mam feat'u, chyba, że założę MISB
Nie byłem w Love Island, pierdole o lajki wyścig
Gola tu dzwoni bez żadnej rozpiski, wtedy gdy trzeba im obić pyski
Moje skillsy są ogromne jak u Admy (these tits)
Z Ciebie ciągle beka, czy to z brzucha czy z zaliczki
Dostałeś wypłatę za gównianą płytę, kupując bluzę Hugo Boss'a
Śmiejesz się ze mnie, że byłem sportowcem czując się ponad, bo walisz do nosa
Oni liczą siano, my na starych ziomków
EP'ka to coś więcej, niż tylko puszczanie bąków
Raperzy mnie nienawidzą, bo zawsze byłem w porządku
Powiedz kurwom, że król wrócił, zaczynamy od początku
Nowe ruchy, stary plan
Na tych łapkach stoją sztywno jak pod Buckingham
Znudził mnie już polski rap, przynajmniej ten jaki znam
To nie moja działka mordo, choć dealer taki sam
Siema
Robię swoje
Fi-filipek
Czysty de-de-destroy
Rap to przepustka, dlatego ćwiczę
Fi-filipek
King is back
KIng is back
King is back
Credits
Writer(s): Pawel Ryszard Mikolajuw, Emilian Waluchowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.