Kiedyś Poznałem
(Ej!)
Kiedyś poznałem ziomala, co leżał każdemu, w tym mi (ej!)
Kiedyś poznałem ziomala, co nie miał, a teraz dopiero ma kwit
Kiedyś poznałem ziomala, co to go zmieniło
Potem ziomala, po którym Ty nawet byś tego nie zauważył
Poznałem typa za sceną, co wpierdala Wam jakiś jebany kit (ej!)
Poznałem ludzi z nadzieją i nie mów, że tylko to zostało im (wow)
Poznałem dupy, co za to co piszę po skunie, to chciałyby sok mój spić
Typów, co chcieliby w chuj, na moim miejscu być, teraz jest fresh jak Prince
Poznałem bandę lamusów, branżę pełną karaluchów
Ziomów, co jeżdżą po buchu i co siedzą za bubu
Albo za kilo zrzutu, ziomów, co milczą jak grób
I takich, co im się otworzył dziób
Ziom, no co tu dużo mówić, nie poznaję Cię
Nie wiem skąd jesteś, ani skąd Ty możesz kojarzyć mnie
Pięknym płacę za nadobne, a za resztę palę jazz
God damn, to amnezja, ziomo, my nie znamy się
Ziom, no co tu dużo mówić, nie poznaję Cię
Nie wiem skąd jesteś, ani skąd Ty możesz kojarzyć mnie
Pięknym płacę za nadobne, a za resztę palę jazz
God damn, to amnezja, ziomo, my nie znamy się
(Brrr pow-pow!)
Poznałem typa, co poszedł na psa (hahaha)
I smażymy nadal, gdy tylko nam się przydarzy okazja
Poznałem typa, co zaliczył falstart
Ale nie ma gówna, z którego by się nie wykaraskał
Poznałem zioma, co przez jakąś połowę życia umierał
Zaufaj, mordo, nigdy nie poznam już mocniejszego skurwiela
Poznałem typa, co ciągnie melanż, gdzieś tak od trzech dekad już
Miłość bywa ślepa, wiesz, że nawet już nie czekam
Bo poznałem ból i zawód, gorzki smak strachu
Ziomów, co żyją z etatu i ziomów, co żyją ze strachu
Poznałem takich, co stali na dachu i z niego nie zeszli
Nie mógłbym zrobić tego mojej mamie, bratu i całej reszcie (nie!)
Ale czasami nie poznaję siebie, Ciebie i całej tej reszty (nie!)
Nie chcę słuchać, o czym pieprzysz, wokoło sporo jest węży
Powiedz mi czemu, żeby Cię poznać naprawdę
To muszę się na Tobie poznać?
(Ziom) z Tobą to dobrze wychodzi się tylko na fotkach
Ziom, no co tu dużo mówić, nie poznaję Cię
Nie wiem skąd jesteś, ani skąd Ty możesz kojarzyć mnie
Pięknym płacę za nadobne, a za resztę palę jazz
God damn, to amnezja, ziomo, my nie znamy się
Ziom, no co tu dużo mówić, nie poznaję Cię
Nie wiem skąd jesteś, ani skąd Ty możesz kojarzyć mnie
Pięknym płacę za nadobne, a za resztę palę jazz
God damn, to amnezja, ziomo, my nie znamy się
Kiedyś poznałem ziomala, co leżał każdemu, w tym mi (ej!)
Kiedyś poznałem ziomala, co nie miał, a teraz dopiero ma kwit
Kiedyś poznałem ziomala, co to go zmieniło
Potem ziomala, po którym Ty nawet byś tego nie zauważył
Poznałem typa za sceną, co wpierdala Wam jakiś jebany kit (ej!)
Poznałem ludzi z nadzieją i nie mów, że tylko to zostało im (wow)
Poznałem dupy, co za to co piszę po skunie, to chciałyby sok mój spić
Typów, co chcieliby w chuj, na moim miejscu być, teraz jest fresh jak Prince
Poznałem bandę lamusów, branżę pełną karaluchów
Ziomów, co jeżdżą po buchu i co siedzą za bubu
Albo za kilo zrzutu, ziomów, co milczą jak grób
I takich, co im się otworzył dziób
Ziom, no co tu dużo mówić, nie poznaję Cię
Nie wiem skąd jesteś, ani skąd Ty możesz kojarzyć mnie
Pięknym płacę za nadobne, a za resztę palę jazz
God damn, to amnezja, ziomo, my nie znamy się
Ziom, no co tu dużo mówić, nie poznaję Cię
Nie wiem skąd jesteś, ani skąd Ty możesz kojarzyć mnie
Pięknym płacę za nadobne, a za resztę palę jazz
God damn, to amnezja, ziomo, my nie znamy się
(Brrr pow-pow!)
Poznałem typa, co poszedł na psa (hahaha)
I smażymy nadal, gdy tylko nam się przydarzy okazja
Poznałem typa, co zaliczył falstart
Ale nie ma gówna, z którego by się nie wykaraskał
Poznałem zioma, co przez jakąś połowę życia umierał
Zaufaj, mordo, nigdy nie poznam już mocniejszego skurwiela
Poznałem typa, co ciągnie melanż, gdzieś tak od trzech dekad już
Miłość bywa ślepa, wiesz, że nawet już nie czekam
Bo poznałem ból i zawód, gorzki smak strachu
Ziomów, co żyją z etatu i ziomów, co żyją ze strachu
Poznałem takich, co stali na dachu i z niego nie zeszli
Nie mógłbym zrobić tego mojej mamie, bratu i całej reszcie (nie!)
Ale czasami nie poznaję siebie, Ciebie i całej tej reszty (nie!)
Nie chcę słuchać, o czym pieprzysz, wokoło sporo jest węży
Powiedz mi czemu, żeby Cię poznać naprawdę
To muszę się na Tobie poznać?
(Ziom) z Tobą to dobrze wychodzi się tylko na fotkach
Ziom, no co tu dużo mówić, nie poznaję Cię
Nie wiem skąd jesteś, ani skąd Ty możesz kojarzyć mnie
Pięknym płacę za nadobne, a za resztę palę jazz
God damn, to amnezja, ziomo, my nie znamy się
Ziom, no co tu dużo mówić, nie poznaję Cię
Nie wiem skąd jesteś, ani skąd Ty możesz kojarzyć mnie
Pięknym płacę za nadobne, a za resztę palę jazz
God damn, to amnezja, ziomo, my nie znamy się
Credits
Writer(s): Szymon Jerzy Sedrowski, Fvckoff Fvckoff
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.