41922

41-922
41-922
41-922
Jak nawijam, leci prawda

Ja nie pukam, tylko przyklejam swego buta
Skurwysynie, jak to płynie, biorę kolejnego bucha
Robię boom bap, zielone topy, leci hip-hop
W ręku trzymam jedną kartę, na niej postawiłem wszystko

Ja nie pukam, tylko przyklejam swego buta
Skurwysynie, jak to płynie, biorę kolejnego bucha
Robię boom bap, zielone topy, leci hip-hop
W ręku trzymam jedną kartę, na niej postawiłem wszystko

Na niej postawiłem wszystko, ja z małego miasta, ziomal
Pozdrawiam rodzinkę, tu gdzie strona południowa
Tu pizgałem pierwsze wersy i kleiłem pierwsze słowa
Tam stawiałem pierwsze kroki tu gdzie klatka jest schodowa

Robię pożar, pamiętam gdziе się wychowałem
Pierwsze wybijanе szyby, pierwsza miłość, potem żale
Ja pamiętam o tym dalej, nie zapomnę o tym miejscu

Wychowało mnie to miejsce, zawsze będzie w moim sercu
Taka prawda, 41-922
Chociaż wyemigrowałem, dalej czuję klimat miasta, taka prawda, 41-922
Jestem czarodziejem rymów, mogę w moment cię tam zabrać

Kiedy witam stare śmieci, no to obcy być nie muszę
Bo to magiczne jest miejsce, w którym wiążę swoją duszę
Nie ukrywam tego miasta, jestem dumny z tego miejsca
Wyprodukowałem flow takie, że się trzęsie ziemia

Ja nie pukam, tylko przyklejam swego buta
Skurwysynie, jak to płynie biorę kolejnego bucha
Robię boom bap, zielone topy, leci hip-hop
W ręku trzymam jedną kartę, na niej postawiłem wszystko

Ja nie pukam, tylko przyklejam swego buta
Skurwysynie, jak to płynie biorę kolejnego bucha
Robię boom bap, zielone topy, leci hip-hop
W ręku trzymam jedną kartę, na niej postawiłem wszystko

Dalej czuję się tak samo, chociaż przytuliłem siano
Nie zmieniłem się tak mocno, jakby się tu wydawało
Jestem dowodem, że można kiedy idzie się na całość
Dalej w duszy gra melodia, która rusza moje ciało

Bouncy boogie, dawno spłaciłem swoje długi
Idę spokojnie przez miasto, bo nikt nie może mnie ruszyć
Za to ruszają się dupy, wieczorami warczą fury
Bo na mapie moje miasto, o tym gada jeden z drugim

O tym gada jeden z drugim tak na zawsze pozostanie
Bo z niczego wyszło coś, małe miasto duży talent
Chociaż wyemigrowałem na północ i robię ruchy
Dalej brudny jak południe, brudny klimat, czyste buty

Kiedy witam stare śmieci, no to obcy być nie muszę
Bo to magiczne jest miejsce, w którym wiążę swoją duszę
Nie ukrywam tego miasta, jestem dumny z tego miejsca
Wyprodukowałem flow takie, że się trzęsie ziemia

Ja nie pukam, tylko przyklejam swego buta
Skurwysynie, jak to płynie biorę kolejnego bucha
Robię boom bap, zielone topy, leci hip-hop
W ręku trzymam jedną kartę, na niej postawiłem wszystko

Ja nie pukam, tylko przyklejam swego buta
Skurwysynie, jak to płynie biorę kolejnego bucha
Robię boom bap, zielone topy, leci hip-hop
W ręku trzymam jedną kartę, na niej postawiłem wszystko

Ej, ziom oddychaj
Yo, Słowackiego to ulica, ta
Ej, 41-922, yo
Wita cała okolica



Credits
Writer(s): Przemyslaw Michalski, Grzegorz Burkat
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link