POŻYJEMY ZOBACZYMY
Warto było? Warto było
Ja zrobiłem, a nie się zrobiło
Jestem tylko sumą obserwacji
Żyję po swojemu, wiem ile to znaczy
Czy warto było? Warto było
Ja zrobiłem, a nie się zrobiło
Jestem tylko sumą obserwacji
Żyję po swojemu, wiem ile to znaczy
Poznałem świat tam, gdzie mnie nie powinno być
Wiem gdzie co można załatwić
Jaki smak mają jej łzy
Wiem, jak skrzydeł daje duma
Wiem, jak w środku pali wstyd
Wiem, ile zrobiłem złego
Wiem też, że nie jestem zły
Jesteś tym, kim wtedy jak Cię nie ma przy tym
Malują cię ci, którzy znają Cię z życia, nie z płyty
My pierdolimy świat, w którym wszystko ma szokować
A to raczej się nie zdarza, jak wyjście na jeden browar
Jadę z klasą shot-gun, tył jebać coachy
Miej kurwa głowę na karku, weź popracuj, bądź w czymś dobry
Tyle, oko zawsze mam na celu
Jak mam zarabiać to po coś
Jak marnować czas to nie mój (ta)
Pożyjemy zobaczymy, popijemy potańczymy
Dinozaur chce pierdolić mi coś o graniu spoko
Najpierw naucz się trzymać mikrofon
Ile będę stał na scenie, trochę minie
Póki słyszę tracki takie, że żałuję, że są czyjeś
I nie czytam neta, nic ważnego nie umyka mi
Już na NK chciałem, by usunięto śledzika
Pierdolę wasze afery i ploteczki i opinie
Chce obejrzeć film, niekoniecznie chce być w kinie
Tyle (tyle)
Pożyjemy zobaczymy
Dobra w dwie strony
Tylko mój hip-hop umie pojąć to wszystko
Hajs nie śmierdzi, ale nadal nie gra roli
Pożyjemy zobaczymy
Nie będę płakał chyba, że ze szczęścia
Będzie git, pożyjemy zobaczymy
Czy mi się podoba NOCNY z Żabką? W chuj nie
Czy cokolwiek ziom z tego wynika? Chuj też
Na koncie mamy klasyk, chcesz tego czy nie chcesz
Nic nie smakuje tak jak złoto... Pierwsze
Nic nie smakuje tak jak bycie dumą miasta królów
I jak herradura plata pita gdzieś na plaży w Tulum
Uśmiech wywołuje u mnie powód nie scenariusz
Jebie życie według briefu, równanie do ich standardów
Robię tylko, co chcę, gdzie chcę, z kim i kiedy
I tylko, jeśli to czuję, nie muszę zdjąć z oczu pengi
Świat przedstawił daszki w naszych czapkach z tyłu na przód
Nie mogę się przyzwyczaić, że nie mam już dziewiętnastu
Ludzie w moim wieku są dorośli, mają plany
A ja co? Od płyty matki kurwa do płyty matki
Nie czuję normalnego życia od dziewiętnastego
Nie wiem jak się obejść z czymś, obchodzę się bez tego
Pożyjemy zobaczymy
Dobra w dwie strony
Tylko mój hip-hop umie pojąć to wszystko
Hajs nie śmierdzi, ale nadal nie gra roli
Pożyjemy zobaczymy
Nie będę płakał chyba, że ze szczęścia
Będzie git, pożyjemy zobaczymy
Ja zrobiłem, a nie się zrobiło
Jestem tylko sumą obserwacji
Żyję po swojemu, wiem ile to znaczy
Czy warto było? Warto było
Ja zrobiłem, a nie się zrobiło
Jestem tylko sumą obserwacji
Żyję po swojemu, wiem ile to znaczy
Poznałem świat tam, gdzie mnie nie powinno być
Wiem gdzie co można załatwić
Jaki smak mają jej łzy
Wiem, jak skrzydeł daje duma
Wiem, jak w środku pali wstyd
Wiem, ile zrobiłem złego
Wiem też, że nie jestem zły
Jesteś tym, kim wtedy jak Cię nie ma przy tym
Malują cię ci, którzy znają Cię z życia, nie z płyty
My pierdolimy świat, w którym wszystko ma szokować
A to raczej się nie zdarza, jak wyjście na jeden browar
Jadę z klasą shot-gun, tył jebać coachy
Miej kurwa głowę na karku, weź popracuj, bądź w czymś dobry
Tyle, oko zawsze mam na celu
Jak mam zarabiać to po coś
Jak marnować czas to nie mój (ta)
Pożyjemy zobaczymy, popijemy potańczymy
Dinozaur chce pierdolić mi coś o graniu spoko
Najpierw naucz się trzymać mikrofon
Ile będę stał na scenie, trochę minie
Póki słyszę tracki takie, że żałuję, że są czyjeś
I nie czytam neta, nic ważnego nie umyka mi
Już na NK chciałem, by usunięto śledzika
Pierdolę wasze afery i ploteczki i opinie
Chce obejrzeć film, niekoniecznie chce być w kinie
Tyle (tyle)
Pożyjemy zobaczymy
Dobra w dwie strony
Tylko mój hip-hop umie pojąć to wszystko
Hajs nie śmierdzi, ale nadal nie gra roli
Pożyjemy zobaczymy
Nie będę płakał chyba, że ze szczęścia
Będzie git, pożyjemy zobaczymy
Czy mi się podoba NOCNY z Żabką? W chuj nie
Czy cokolwiek ziom z tego wynika? Chuj też
Na koncie mamy klasyk, chcesz tego czy nie chcesz
Nic nie smakuje tak jak złoto... Pierwsze
Nic nie smakuje tak jak bycie dumą miasta królów
I jak herradura plata pita gdzieś na plaży w Tulum
Uśmiech wywołuje u mnie powód nie scenariusz
Jebie życie według briefu, równanie do ich standardów
Robię tylko, co chcę, gdzie chcę, z kim i kiedy
I tylko, jeśli to czuję, nie muszę zdjąć z oczu pengi
Świat przedstawił daszki w naszych czapkach z tyłu na przód
Nie mogę się przyzwyczaić, że nie mam już dziewiętnastu
Ludzie w moim wieku są dorośli, mają plany
A ja co? Od płyty matki kurwa do płyty matki
Nie czuję normalnego życia od dziewiętnastego
Nie wiem jak się obejść z czymś, obchodzę się bez tego
Pożyjemy zobaczymy
Dobra w dwie strony
Tylko mój hip-hop umie pojąć to wszystko
Hajs nie śmierdzi, ale nadal nie gra roli
Pożyjemy zobaczymy
Nie będę płakał chyba, że ze szczęścia
Będzie git, pożyjemy zobaczymy
Credits
Writer(s): Pawel Filip Falkiewicz, Jan Stanislaw Pasula, Antoni Gomulka
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.