Dziewczynka z Zapałkami

Moje słodkie życie bywa bywa bywa bywa złe
Ukojeniem czasem tu jest smierć
Smierć to nie tragedia, a przepustka do
Krainy smutku
Do krainy luzu

Jak była mała kupiła zapałki w biedrze
Wtedy jeszcze tak nie znała się na biznesie
Jej pomysłem było sprzedać tu dwa razy drożej
I w sumie się udało, ale trafiła na złą pogodę
I na dilera pod klatką u mamy
Obiecał jej, że nie będzie już spała pod gwiazdami
Ej tylko niech weźmie w łapę jego towar
Ale najpierw musiała go posmakować

Zapałki wodoodporne wiatroodporne
Dzięki nim portfel trzymał formę
I dzięki temu posmakowała czym jest moet
I na niego przewalała forsę
Ale koniec tej historii smutny jest
Podczas autopsji zrobiono narko test
Babcia mówiła, by nie bawić się zapałkami
I nie robić na nich kasy bo skończy się dragami

Moje słodkie życie bywa bywa bywa złe
Ukojeniem czasem tu jest smierć
Smierć to nie tragedia, a przepustka do
Krainy smutku
Do krainy luzu

Ja nie luzuję się za bardzo, bo poparzę sobie łapki
Wiem jak parzy zazdrość kiedy palą się zapałki
I wiem jak parzą karty kiedy w ruch idą samarki
Odbiłem już dawno nawet nie musiałem kalki mieć
Wiem, że chcesz się dowiedzieć jak to sieka
Tak bezczelnie łżesz lub nie kumasz co to beka
A wiec we mnie nie zobaczycie już człowieka
Bo nie chętnie chce się wybierać poza letarg
(U)Heca nie ma lekarstw na to
Na jupiterach nie wyświetlam się ze szmatą
A każdego pozera poniewieram trochę pato jestem
Policzone zera, zamknij inkubator
Rapu amator
Degustator świata komentator
Aport suko
Możesz mówić do mnie tato
Chamstwo
Zazdrość
Joł



Credits
Writer(s): Feno Feno
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link