Camel lights

Nie wkurwiaj mnie, gdy stoję w ciemnym kącie
W klubie makijaże i światła zbyt rażące
Najlepiej nie podchodź, miną wyrwę Ci wnętrzności
Z kości zrobię ostrzegawczy znak
Trzymaj dystans słońce
Widzę jak kusisz małomówną elegancją
Reszta to suki
To tak dla mnie bym miał jasność
Że jesteś wyjątkowa, kiedy suniesz po parkiecie
Jakby ten był taflą
Obietnica uniesień
Roi się w kącikach ust
I chuj, że wszyscy wokół obcinają biust
To ja zwiedzę twoje lokum
Za oknami biały puch
Nozdrza zatkane od prochu
Śmiało popuść lejce i nie żałuj nam widoku kotku
Jesteś piękna
Wiedzą to wszystkie osiedla
I sam DJ już się kapnął, że i jemu ślina ciekła
Na deki
Nie posrajcie się z podniety
(Za minutę wracam)
Za minutę wracam
Muszę wyskoczyć po pety

Noc tak piękna, że aż chciałoby się pociąć nożem na kawałki
Ludzie jak zapałki, mogłem skończyć gorzej
Dziś już nie zdążę do żabki
Zostaje tylko grosik
A że żyje powiedzeniem
Nie mam czasu na głupoty
Jeden szklany Tymbark i Camele lighty
Nie spełnię dziś fantazji co drugiego szczyla z klatki
Kotku nie płacz za mną
Nie masz co się martwić
Ktoś inny pewnie wlepi wzrok w sufit Twojej stancji
Choć uwielbiam przypadki samo przyciąganie ciała
Średnio mnie grzeje
Wracaj do domu cała
Z dzikiej eskapady
Płaczą napady
Czemu nie oddzwania
Przecież bardzo się starałaś, żeby zapamiętał
Noc na zawsze
Kolejny kutas w szufladce
Powiedz mi kochana, to przystoi młodej matce?
Albo może nie
Lepiej już nie odpowiadaj nic
Tylko wytęż słuch
Cisza tak pięknie przemawia



Credits
Writer(s): Krystian Trzaskowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link