Ważne rzeczy

6:00

Jak coś dotyczy rodziny, to jestem
Jak coś dotyczy muzyki, to jestem
Nie mam czasu, bo minuty są cenne
Nie truj dupy o jakiś bezsens
Jak coś dotyczy rodziny, to jestem
Jak coś dotyczy muzyki, to jestem
Nie mam czasu, bo minuty są cenne
Nie truj dupy o jakiś bezsens

Mam ważniejsze rzeczy na głowie
Robisz tylko zakręty na prostej
Dla mych ludzi zawracam na moście
Twoje chujki to tylko twój problem
Gadasz o pieniądzach, a rozmieniasz je na drobne
W temacie kasy też jestem długodystansowcem
Mała łyżka, ale diamentowa
Moja łyżka dla ciebie jak chochla
Ważne rzeczy
Na to czasu nie tracę
Ważne rzeczy są całym moim czasem
To nie zaliczki, za kurwa śmieszny papier
Sprawdzam oferty tylko te poważne
Mów mi raper, pracowałem na ten tytuł
Bo ten z uczelni mogę spuścić w kiblu
Tu ważne rzeczy to litery i liczby
A jak masz problem, to nie otwieraj pizdy

Jak coś dotyczy rodziny, to jestem
Jak coś dotyczy muzyki, to jestem
Nie mam czasu, bo minuty są cenne
Nie truj dupy o jakiś bezsens
Jak coś dotyczy rodziny, to jestem
Jak coś dotyczy muzyki, to jestem
Nie mam czasu, bo minuty są cenne
Nie truj dupy o jakiś bezsens

Nie mam czasu czytać o internetowych gitach
Ciężarówka ubrań jedzie prosto do Kazika
Piszę z wyobraźnią mordo jak po Candy flipach
Bo nigdy nie myślę, czy w tobie mam kibica, oh
Betclic wjeżdża liga chińska
Więcej mam ziomali od wczoraj niż z dzieciństwa
Bo tak wyszło
Kolega przylega wiesz do czego
Takie powiedzonko nad Wisłą
Nie mam wolnych wakatów
A nawet gdybym miał
Nie powierzyłbym ci nawet kodu do osiedla
Zanim powiem cześć, to się tłumaczysz jak klaun
Taki znak firmowy wszystkich narkomanów, żegnam
Leci gala dla cofniętych
Chciałeś sztuki, to się było wybrać do Zachęty
Pominąłem dzisiaj pigułowe komplementy
Choć jedną nogą przechodziłem przez próg

Jak coś dotyczy rodziny, to jestem
Jak coś dotyczy muzyki, to jestem
Nie mam czasu, bo minuty są cenne
Nie truj dupy o jakiś bezsens
Jak coś dotyczy rodziny, to jestem
Jak coś dotyczy muzyki, to jestem
Nie mam czasu, bo minuty są cenne
Nie truj dupy o jakiś bezsens

Gadasz do mnie jak dziecko
Że melanż był opór (zawsze)
Od pizgania nosów nie masz nawet na rosół
Komu chcesz zaimponować, herosie
Trzymam kciuki, żebyś nie skończył pod mostem
36 na karku, jak ulubiona mafia
Chociaż mym bogiem nigdy nie był szatan
Mam własny kościół, pozdrawiam parafian
Z prawem się nie układa tutaj żaden kapłan
Ważne rzeczy, nie jebane recenzje
Ocena podwórek dziesięć na dziesięć
I w sumie kurwa tylko to się liczy
BOR numer jeden wróg sceniczny
Mierzą mnie własną miarą
Za krótką na karła
Wszyscy tacy sami, w jednakowych albach
Psuję wam zabawę jak lawina w Alpach
Zawsze dla ziomali honorowa salwa

Jak coś dotyczy rodziny, to jestem
Jak coś dotyczy muzyki, to jestem
Nie mam czasu, bo minuty są cenne
Nie truj dupy o jakiś bezsens

Jak coś dotyczy rodziny, to jestem
Jak coś dotyczy muzyki, to jestem
Nie mam czasu, bo minuty są cenne
Nie truj dupy o jakiś bezsens
Jak coś dotyczy rodziny, to jestem
Jak coś dotyczy muzyki, to jestem
Nie mam czasu, bo minuty są cenne
Nie truj dupy o jakiś bezsens



Credits
Writer(s): Lukasz Paluszak, Jacek Switalski, Oskar Augustyn
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link