Wiem to

Jak będę normalny to nie umrę szczęśliwy
W mojej ksywie medykament, w mojej głowie ciągle krzyki
Wiem to - na stałe moi ludzie na ulicy
Jeśli myślisz nad śniadaniem serwujemy specyfiki
Jak będę normalny to nie umrę szczęśliwy
W mojej ksywie medykament, w mojej głowie ciągle krzyki
Wiem to - na stałe moi ludzie na ulicy
Jeśli myślisz nad śniadaniem serwujemy specyfiki

Wybacz mi, a jeśli nie to odejdź
Bo robię tylko swoje
Nie mam nic oprócz tej muzyki
To jest wszystko co mam
Tylko dźwięki
Audio tak jak Techinca
Znów śniłem o śmierci
Wstałem, żeby pieprzyć ją w twarz
Jestem ładunkiem energii
Twój ratunek tabletki
Nie ma szóstki bez ósemki
Z zerem w środku jakbyś ty tam stał
Chuj z tobą mówi koza
Kozioł na mych drogach mówi mi żebym zwariował
Jestem tak wysoko, widzę deszcz na parasolach
Jestem MC, także chuj mnie ceremoniał
Mówi koza
Ty to pies, którego ktoś już wytresował
Wszędzie obraz, który ktoś już przerysował
I to sztuka, która zostanie po nas

Jak będę normalny to nie umrę szczęśliwy
W mojej ksywie medykament, w mojej głowie ciągle krzyki
Wiem to - na stałe moi ludzie na ulicy
Jeśli myślisz nad śniadaniem serwujemy specyfiki
Jak będę normalny to nie umrę szczęśliwy
W mojej ksywie medykament, w mojej głowie ciągle krzyki
Wiem to - na stałe moi ludzie na ulicy
Jeśli myślisz nad śniadaniem serwujemy specyfiki

Wybacz mi (Zrób to! tak! zrób to!)
Albo odjedź stąd (Tak! tak!)
To wszystko co mam (Ej! ej!)
To wszystko co mam (Ej! ej! ej! ej!)

Jak będę normalny to nie umrę szczęśliwy
W mojej ksywie medykament, w mojej głowie ciągle krzyki
Wiem to - na stałe moi ludzie na ulicy
Jeśli myślisz nad śniadaniem serwujemy specyfiki
Jak będę normalny to nie umrę szczęśliwy
W mojej ksywie medykament, w mojej głowie ciągle krzyki
Wiem to - na stałe moi ludzie na ulicy
Jeśli myślisz nad śniadaniem serwujemy specyfiki



Credits
Writer(s): Aira Vata, Mateusz Cymbalak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link