XYZ

Wejdź w moje filmy, zapraszam cię
Kochanie spróbuj na tak, na nie
Kobiety przecież zmienne są
Kochają kino i zimny front

Mój film czasami nie kończy się
I nie zaczyna się nigdy też
Kiedy napisy mówią już stop
Mój film chce świateł
Gdy wokół mrok

Mój film to zawroty głowy
Mój film to neony kolorowe
Mój film to warszawska podła słota
Mój film to kara i zbrodnia, idiota

Mój film to zawroty głowy
Mój film to neony kolorowe
Mój film to warszawska podła słota
Mój film to kara i zbrodnia, idiota

Wejdź w moje filmy, nie polubisz ich
Może polubisz, bo prawda jest w nich
Trochę się boisz, a jednak chcesz
Wejdź w moje filmy, zapraszam cię

Choć za mym oknem filmy złe
Tak dzień po dniu przesuwa się
Kiedy napisy mówią już stop
Mój film chce świateł
Gdy wokół mrok

Mój film to zawroty głowy
Mój film to neony kolorowe
Mój film to warszawska podła słota
Mój film to kara i zbrodnia, idiota

Mój film to zawroty głowy
Mój film to neony kolorowe
Mój film to warszawska podła słota
Mój film to kara i zbrodnia, idiota

Mój film to zawroty głowy
Mój film to neony kolorowe
Mój film to warszawska podła słota
Mój film to kara i zbrodnia, idiota



Credits
Writer(s): Jan Rafal Benedek, Muniek Staszczyk
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link