NA$TROJE

Zgubiłem nastroje, wydałem na stroje
Może chociaż one pomogą (pomogą)
Szukam siebie w spiole i w odbiciach okien
Bez celu, wiem, nie jestem sobą (sobą)
Chcesz dostać odpowiedź, lecz nie jednym słowem
Też chciałbym, gadaj z moją głową (mą głową)
To wezmę na potem, przyjdę na gotowe
Na stole tyle, że nie skończę dziś

Nie wiem po czym, nie wiem po kim, ale coś mnie mdli
Zakochany jestem w ubogacaniu swej krwi
Chłodne spojrzenia na pozornie chłodne jednostki
Pokaż mi ile do stracenia oprócz dwóch dni
Pokaż ile do cierpienia jak zdecyduję się żyć
Ewoluowałem upuściłem trochę empatii po drodze
Ostatnio też jakby mi podskoczył ping
Pogodzę z moim ego solidnie podartym
Duchem jak Gastly
Zbita na serce nowe, zbita na paczki
Sufit podłogą, drip w soplach a ty plastik
Nastroje wyjebałem, nic mnie nie drażni

Zgubiłem nastroje, wydałem na stroje
Może chociaż one pomogą
Szukam siebie w spiole i w odbiciach okien
Bez celu, wiem, nie jestem sobą
Chcesz dostać odpowiedź, lecz nie jednym słowem
Też chciałbym, gadaj z moją głową
To wezmę na potem, przyjdę na gotowe
Na stole tyle, że nie skończę dziś

W cudzysłowie samotność - żadna odporność
Wiem, to niezdrowe, ale flex moją bronią
Z tobą może bym zaczął, zaczął na nowo
Nie zawsze wygram, ale trafię w punkt tak jak metronom
Znowu ktoś puka w duszę, sam nie wiem po co
Chyba, że chodzi o mnie, jak tak, nie ma nikogo
Nawet bym wstał otworzyć, nawet zerknął przez okno
Ale portfel tak ciężki, nie jestem w stanie ruszyć nogą

Zgubiłem nastroje, wydałem na stroje
Może chociaż one pomogą (one pomogą)
Szukam siebie w spiole i w odbiciach okien
Bez celu, wiem, nie jestem sobą (nie jestem sobą)
Chcesz dostać odpowiedź, lecz nie jednym słowem
Też chciałbym, gadaj z moją głową (gadaj z moją głową)
To wezmę na potem, przyjdę na gotowe
Na stole tyle, że nie skończę dziś (okej)



Credits
Writer(s): Dawid Ekstowicz, Michał Czepiżak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link