WWA Melanż
Pi-piję piątą Coronę, ona stoi przy stole
I się pyta mnie, "Czyj to jest balet?"
Ale nie pogadamy kotek, obok jest mój kotek
No i w domu będę miał przejebane
Nie odbieraj mnie źle, ja nie jestem chamem
Robi się tu nieźle, no bo przyjechałem
Ona ma pretensje, bo śmigamy dalej
Czarny Mercedes, a nie pierdolony Panek
Ale dwie jebane paki na blacie
Wisłostradą nie używam Yanosika, jestem Warszawą
W mojej furze jebie tylko dwusetą i trawą
Ale to nie ja prowadzę, halo
WWA melanż
Jak jest flota, to zabieram
WWA melanż
Jak polewać, to ocean
Jak WWA melanż
Jak jest flota, to zabieram
WWA melanż
Jak polewać, to ocean, jak
Sumienie sprytnie żeś osrywał
Z kwitu weekend cię ofrygał
To się zagoi, morda pozszywa, he
Pomoże tu piątka pieczywa
Nie patrz w lustro, rzuć selfie stick'a
Nie myśl, że oddałeś pół pensji na tip'a
Czy warto było? Zapytasz, skłamałbym, ale in vino veritas
Stoisz z joint'em, przeliczając hajsy
Kurwę rzucasz pod nosem, kiepa pod Adidasy
To jest piątek, ty jesteś wczorajszy
Ziomek podjeżdża golfem, zapinasz pasy
Nagle ani się oglądniesz, wypadasz z trasy
Wtem kończy się piątek, ledwo majaczysz
Patrzysz jednym okiem, dziewiąta na tarczy
Wracasz Bolt'em, bo jest najtańszy, joł
WWA melanż
Jak jest flota, to zabieram
WWA melanż
Jak polewać, to ocean
Jak WWA melanż
Jak jest flota, to zabieram
WWA melanż
Jak polewać, to ocean, jak
I się pyta mnie, "Czyj to jest balet?"
Ale nie pogadamy kotek, obok jest mój kotek
No i w domu będę miał przejebane
Nie odbieraj mnie źle, ja nie jestem chamem
Robi się tu nieźle, no bo przyjechałem
Ona ma pretensje, bo śmigamy dalej
Czarny Mercedes, a nie pierdolony Panek
Ale dwie jebane paki na blacie
Wisłostradą nie używam Yanosika, jestem Warszawą
W mojej furze jebie tylko dwusetą i trawą
Ale to nie ja prowadzę, halo
WWA melanż
Jak jest flota, to zabieram
WWA melanż
Jak polewać, to ocean
Jak WWA melanż
Jak jest flota, to zabieram
WWA melanż
Jak polewać, to ocean, jak
Sumienie sprytnie żeś osrywał
Z kwitu weekend cię ofrygał
To się zagoi, morda pozszywa, he
Pomoże tu piątka pieczywa
Nie patrz w lustro, rzuć selfie stick'a
Nie myśl, że oddałeś pół pensji na tip'a
Czy warto było? Zapytasz, skłamałbym, ale in vino veritas
Stoisz z joint'em, przeliczając hajsy
Kurwę rzucasz pod nosem, kiepa pod Adidasy
To jest piątek, ty jesteś wczorajszy
Ziomek podjeżdża golfem, zapinasz pasy
Nagle ani się oglądniesz, wypadasz z trasy
Wtem kończy się piątek, ledwo majaczysz
Patrzysz jednym okiem, dziewiąta na tarczy
Wracasz Bolt'em, bo jest najtańszy, joł
WWA melanż
Jak jest flota, to zabieram
WWA melanż
Jak polewać, to ocean
Jak WWA melanż
Jak jest flota, to zabieram
WWA melanż
Jak polewać, to ocean, jak
Credits
Writer(s): Milosz Stepien, Oskar Tuszynski, Konrad Zyrek
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.