zakochałam się w chłopaku, którego wcale nie znam
Jestem tą samą dziewczyną, którą byłam kiedyś
Nic się nie zmieniło, choć nie będzie tak jak wtedy
Wszystko wygląda inaczej
Cztery tysiące znaczeń
Mogłabym zaprosić ciebie dziś o osiemnastej
Włączyć Netflix i poleżeć sobie na kanapie
Wiem, że będzie doskonale
Ale czy chcę tego na stałe?
Od dawna nie wierzę w czyste przypadki
Mam pewność na tyle, że ostatnim razem
Gdy poszłam do kina i kupiłam w barze
Dwie cole i popcorn
To spojrzał się na mnie
I tak już zostałam
Taka zakochana
W chłopaku, którego przecież wcale nie znałam
Zielona herbata, która koi moje serce
Tak samo jak Strepsils gardło, po pierwszym koncercie
I robię to, co chcę
A nie to, co muszę
I uśmiecham się wciąż, nawet jak przeżywam burzę
Możesz porwać mnie na małe tak jak i na duże
A jak spotkam cię w Warszawie, to oby na dłużej
Vansy w kratkę, do tego czarną czapkę
Weź mnie i koleżankę
Jesteśmy we dwie
Może to być basen
Mogą być restauracje
Byleby fajną akcję zobaczyć
Znasz mnie
Jestem tą samą dziewczyną, którą byłam kiedyś
Nic się nie zmieniło, choć nie będzie tak jak wtedy
Wszystko wygląda inaczej
Cztery tysiące znaczeń
Mogłabym zaprosić ciebie dziś o osiemnastej
Włączyć Netflix i poleżeć sobie na kanapie
Wiem, że będzie doskonale
Ale czy chcę tego na stałe?
Każdy ma ulubionego drinka
Ja mam ciebie
Czasem bywasz słodki, czasem gorzki
Czasem nie wiem
Mam ochotę pomieszać jak Jagera z Monsterem
Tak samo jak wczoraj, na dobre jedzenie
Zjadłabym homara
A na drugie zestaw z Maca
Przy okazji zrobić parę rzeczy
Trochę narozrabiać
Umiem zażartować, chociaż czasem jest mi przykro
Umiem być zwykłą i dziewczyną i też być księżniczką
Umówię się na randkę, może być typek z Tindera
Musi poznać moje zdanie, a jak nie to do widzenia
Mówię mu do widzenia
Hejka
Nie do zobaczenia
Nigdy więcej
Tworzę sesje, scenariusze
Z głowy lecą kapelusze
My znowu robimy muzę
Mam za mało miejsca w chmurze
Jestem tą samą dziewczyną, którą byłam kiedyś
Nic się nie zmieniło, choć nie będzie tak jak wtedy
Wszystko wygląda inaczej
Cztery tysiące znaczeń
Mogłabym zaprosić ciebie dziś o osiemnastej
Włączyć Netflix i poleżeć sobie na kanapie
Wiem, że będzie doskonale
Ale czy chcę tego na stałe?
Nic się nie zmieniło, choć nie będzie tak jak wtedy
Wszystko wygląda inaczej
Cztery tysiące znaczeń
Mogłabym zaprosić ciebie dziś o osiemnastej
Włączyć Netflix i poleżeć sobie na kanapie
Wiem, że będzie doskonale
Ale czy chcę tego na stałe?
Od dawna nie wierzę w czyste przypadki
Mam pewność na tyle, że ostatnim razem
Gdy poszłam do kina i kupiłam w barze
Dwie cole i popcorn
To spojrzał się na mnie
I tak już zostałam
Taka zakochana
W chłopaku, którego przecież wcale nie znałam
Zielona herbata, która koi moje serce
Tak samo jak Strepsils gardło, po pierwszym koncercie
I robię to, co chcę
A nie to, co muszę
I uśmiecham się wciąż, nawet jak przeżywam burzę
Możesz porwać mnie na małe tak jak i na duże
A jak spotkam cię w Warszawie, to oby na dłużej
Vansy w kratkę, do tego czarną czapkę
Weź mnie i koleżankę
Jesteśmy we dwie
Może to być basen
Mogą być restauracje
Byleby fajną akcję zobaczyć
Znasz mnie
Jestem tą samą dziewczyną, którą byłam kiedyś
Nic się nie zmieniło, choć nie będzie tak jak wtedy
Wszystko wygląda inaczej
Cztery tysiące znaczeń
Mogłabym zaprosić ciebie dziś o osiemnastej
Włączyć Netflix i poleżeć sobie na kanapie
Wiem, że będzie doskonale
Ale czy chcę tego na stałe?
Każdy ma ulubionego drinka
Ja mam ciebie
Czasem bywasz słodki, czasem gorzki
Czasem nie wiem
Mam ochotę pomieszać jak Jagera z Monsterem
Tak samo jak wczoraj, na dobre jedzenie
Zjadłabym homara
A na drugie zestaw z Maca
Przy okazji zrobić parę rzeczy
Trochę narozrabiać
Umiem zażartować, chociaż czasem jest mi przykro
Umiem być zwykłą i dziewczyną i też być księżniczką
Umówię się na randkę, może być typek z Tindera
Musi poznać moje zdanie, a jak nie to do widzenia
Mówię mu do widzenia
Hejka
Nie do zobaczenia
Nigdy więcej
Tworzę sesje, scenariusze
Z głowy lecą kapelusze
My znowu robimy muzę
Mam za mało miejsca w chmurze
Jestem tą samą dziewczyną, którą byłam kiedyś
Nic się nie zmieniło, choć nie będzie tak jak wtedy
Wszystko wygląda inaczej
Cztery tysiące znaczeń
Mogłabym zaprosić ciebie dziś o osiemnastej
Włączyć Netflix i poleżeć sobie na kanapie
Wiem, że będzie doskonale
Ale czy chcę tego na stałe?
Credits
Writer(s): Magda Bereda, Jeremi Siejka
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
All Album Tracks: zakochałam się w chłopaku, którego wcale nie znam >
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.