Chleb
A ja wolę kwiaty zrywać
Na drogę kroić świeży chleb
A ja wolę całkiem bosa przejść
Przez pole
W najcieplejszy, w najjaśniejszy dzień
Kiedy zniknie wszelki strach
Kiedy chcę, nigdy nie jest tak jak chcę
I kiedy myślę, za dużo myślę
Gdy przestaję, nagle dzieje się
Bo z domysłów jeszcze nic nie wyszło
Pozostaje mi czekać aż się życie znudzi taką grą
Ja tak, ono zawsze na nie i tak w kółko
Pozostaje mi czekać aż się życie znudzi takim tłem
Ja tak, ono zawsze na nie
A ja wolę kwiaty zrywać
Na drogę kroić świeży chleb
A ja wolę całkiem bosa przejść
Przez pole
W najcieplejszy, w najjaśniejszy dzień
Kiedy zniknie wszelki strach
Pozostaje mi czekać aż się życie znudzi taką grą
Ja tak, ono zawsze na nie i tak w kółko
Pozostaje mi czekać aż się życie znudzi takim tłem
Ja tak, ono zawsze na nie
A ja wolę kwiaty zrywać
Na drogę kroić świeży chleb
A ja wolę całkiem bosa przejść
Przez pole
W najcieplejszy, w najjaśniejszy dzień
Kiedy zniknie wszelki strach
A ja wolę kwiaty zrywać
Na drogę kroić świeży chleb
A ja wolę całkiem bosa przejść
Przez pole
W najcieplejszy, w najjaśniejszy dzień
Kiedy zniknie wszelki strach
Na drogę kroić świeży chleb
A ja wolę całkiem bosa przejść
Przez pole
W najcieplejszy, w najjaśniejszy dzień
Kiedy zniknie wszelki strach
Kiedy chcę, nigdy nie jest tak jak chcę
I kiedy myślę, za dużo myślę
Gdy przestaję, nagle dzieje się
Bo z domysłów jeszcze nic nie wyszło
Pozostaje mi czekać aż się życie znudzi taką grą
Ja tak, ono zawsze na nie i tak w kółko
Pozostaje mi czekać aż się życie znudzi takim tłem
Ja tak, ono zawsze na nie
A ja wolę kwiaty zrywać
Na drogę kroić świeży chleb
A ja wolę całkiem bosa przejść
Przez pole
W najcieplejszy, w najjaśniejszy dzień
Kiedy zniknie wszelki strach
Pozostaje mi czekać aż się życie znudzi taką grą
Ja tak, ono zawsze na nie i tak w kółko
Pozostaje mi czekać aż się życie znudzi takim tłem
Ja tak, ono zawsze na nie
A ja wolę kwiaty zrywać
Na drogę kroić świeży chleb
A ja wolę całkiem bosa przejść
Przez pole
W najcieplejszy, w najjaśniejszy dzień
Kiedy zniknie wszelki strach
A ja wolę kwiaty zrywać
Na drogę kroić świeży chleb
A ja wolę całkiem bosa przejść
Przez pole
W najcieplejszy, w najjaśniejszy dzień
Kiedy zniknie wszelki strach
Credits
Writer(s): Anna Humeniuk
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.