tyle się zdarzy

Idziesz śladem który już wydeptał ktoś
Bo boisz się
Co cię spotka pośród mgły
Łatwiej czekać jest na śmierć
Niż ruszyć przez otwarte drzwi
Stracić komfort ciepłych dni

Boję się, martwię się
Może inni będą się z tego śmiać
Tłumaczę się, odwlekam krok
Choć tak bardzo chcę

Patrzeć zawsze wyżej
W nadziei ubrać się płaszcz
Na deszczu tańczyć
Z wiarą w sens najtrudniejszych strat
Po wielkich wodach pływać
Codziennie oddalać strach
I mocno ufać
Jeszcze tyle się zdarzy

Przyzwyczajeń nie porzucisz
Choć straciły dawno smak
Każdy dzień jest taki sam
W głowie tylko echo marzeń
Co ci nie pozwala spać
Może kiedyś przyjdzie czas

Boję się, martwię się
Może inni będą się z tego śmiać
Tłumaczę się, odwlekam krok
Choć tak bardzo chcę

Patrzeć zawsze wyżej
W nadziei ubrać się płaszcz
Na deszczu tańczyć
Z wiarą w sens najtrudniejszych strat
Po wielkich wodach pływać
Codziennie oddalać strach
I mocno ufać
Jeszcze tyle się zdarzy

Patrzeć zawsze wyżej
W nadziei ubrać się płaszcz
Na deszczu tańczyć
Z wiarą w sens najtrudniejszych strat
Po wielkich wodach pływać
Codziennie oddalać strach
I mocno ufać
Jeszcze tyle się zdarzy

Patrzeć zawsze wyżej
W nadziei ubrać się płaszcz
Na deszczu tańczyć
Z wiarą w sens najtrudniejszych strat
Po wielkich wodach pływać
Codziennie oddalać strach
I mocno ufać
Jeszcze tyle się zdarzy

Patrzeć zawsze wyżej
W nadziei ubrać się płaszcz
Na deszczu tańczyć
Z wiarą w sens najtrudniejszych strat
Po wielkich wodach pływać
Codziennie oddalać strach
I mocno ufać
Jeszcze tyle się zdarzy



Credits
Writer(s): Anna Humeniuk
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link