Teofobia

Skaranie boskie
Wszeteczeństwo budzi ból i strach
Tak w młodych oczach świętość
Nabiera skaz
Klon z drzewa spada na wypełniony dziećmi piach
Posłańców z nieba zsyła nam sam czart

Duchowni
Stoją w ogniu kłamstw
Maskując przy tym
Obłudną twarz
Bezkarnie tak
Pozbawiają życia ludzi
Autorytety co przysięgli
Bogu służyć

Bezkarnie tak
Pozbawiają życia ludzi
Autorytety co przysięgli
Bogu służyć

Z krzesła elektrycznego
Zwisają małe nóżki
Posiniaczone ciała
Krew z nich leje się
Siłą wyrwane z rąk swych rodzicieli
Gwałcone i głodzone
A ksiądz śmieje się

Świecka władza
Odpowiada za sadystów w sutannach
A ja widząc to
Czuję się taka bezradna
Bezradna

Ci wszyscy
Co są tego świadomi
Palą kościoły by zakończyć ciąg
Tych bestialskich zbrodni

Duchowni
Stoją w ogniu kłamstw
Maskując przy tym
Obłudę i fałsz
Bezkarnie tak
Pozbawiają życia ludzi
Autorytety co przysięgli
Bogu służyć

Bezkarnie tak
Pozbawiają życia ludzi
Autorytety
Co przysięgli
Bogu
Służyć



Credits
Writer(s): Dominika Kamińska
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link