Lewitacje

Wiszę tu między niebem a piekłem
Nie wiem czy Tobie cokolwiek przyrzekłem
Że będę grzeczny, bez żadnych skaz
Pokazuje zawsze swą prawdziwą twarz
Nie jestem święty, nigdy nie byłem
Już trochę w zyciu się nauczyłem
Żeby być sobą, iść swoją drogą
Nigdy na oślep, do przodu gnam

I za to właśnie nienawidzisz mnie
Każdego dnia widzę inny cel
Szanse mam jedną żeby żyć jak chcę
Na lewitacje znajdę jeszcze czas

Nie wiem co się ze mną dzieje
Znowu nie dotykam dna
Chyba całkiem oszaleje
Lewitować nie chcę cały czas
Coś unosi mnie nad ziemię
Coś mnie zmienia cały czas
Nie wiem co się ze mną dzieje
Lewitować nie chce, bo już nie mam szans

Myślałem że będzie jak w dobrym filmie
Ten happy end, tylko nasz czas
Lecz właśnie Ty scenariusz zmieniłeś
I obsadziłeś w dwóch filmach nas
Nic się nie stało, zagrałeś role
Mojego wroga aż po sam kres
To właśnie teraz to zrozumiałem
Że Twoja rola miała swój sens

Dlatego właśnie to spotkało mnie
Życie nie zawsze takie jest jak chcę
Szanse mam jedną, więc korzystam z niej
Na lewitacje znajdę jeszcze czas

Nie wiem co się ze mną dzieje
Znowu nie dotykam dna
Chyba całkiem oszaleje
Lewitowac nie chcę cały czas
Coś unosi mnie nad ziemię coś mnie zmienia cały czas
Nie wiem co się ze mną dzieje
Lewitowac nie chcę bo już nie mam szans

Nie wiem co się ze mną dzieje
Znowu nie dotykam dna
Chyba całkiem oszaleje
Lewitować nie chcę cały czas
Coś unosi mnie nad ziemię
Coś mnie zmienia cały czas
Nie wiem co się ze mną dzieje
Lewitować nie chce, bo już nie mam szans

Dlatego właśnie to spotkało mnie
Życie nie zawsze takie jest jak chcę
Szanse mam jedną, więc korzystam z niej
Na lewitacje znajdę jeszcze czas

Na lewitacje znajdę jeszcze czas
Coś unosi mnie nad ziemię
Coś mnie zmienia cały czas
Nie wiem co się ze mną dzieje
Lewitować nie chce, bo już nie mam szans

Nie wiem co się ze mną dzieje
Znowu nie dotykam dna
Chyba całkiem oszaleje
Lewitować nie chcę cały czas
Coś unosi mnie nad ziemię
Coś mnie zmienia cały czas
Nie wiem co się ze mną dzieje
Lewitować nie chce, bo już nie mam szans