Scena
To nie twoja scena więc nie proś o więcej
Nie mam zwątpienia przez co robię co zechcę
Idę pisać tekst i nie idę na lekcję
Chcę dobrze wykorzystać rapową przestrzeń
Jutro uzbieram z rapu na wilon
Jutro w Polskiej rapscenie będę jak pilot
Nie chcę mówić że mój rap to rygor
Robię to dla zabawy delektując się tequilą
To nie twoja scena więc nie proś o więcej
Nie mam zwątpienia przez co robię co zechcę
Idę pisać tekst i nie idę na lekcję
Chcę dobrze wykorzystać rapową przestrzeń
Ta kariera to sen bo nie miałem innych wizji na to
Chcę mieć spokój i czas, nigdy nie zostanę tatą
Czas na pisanie tekstów mam w lato
Nie marnuje dnia chociaż nie wstaje rano
Nowy telefon stary blok chociaż nie palę jak smok
Nie chcę mi się obliczać ile sosu mam w rok
Już nie patrzę na blika, bo nie chodzi tu o to
Wyłączam equalizer bo to trochę jak botoks
Mam tylko jedno zadanie
Robić to tak żeby nie weszło mi w banie
I wiem o tym że nie każde zdanie idealne
Ale przyjdzie to z wiekiem bo mam dopiero 13
To nie twoja scena więc nie proś o więcej
Nie mam zwątpienia przez co robię co zechcę
Idę pisać tekst i nie idę na lekcję
Chcę dobrze wykorzystać rapową przestrzeń
Jutro uzbieram z rapu na wilon
Jutro w Polskiej rapscenie będę jak pilot
Nie chcę mówić że mój rap to rygor
Robię to dla zabawy delektując się tequilą
Chcę wyjechać w trip i nie myśleć o niczym
Choć zrobiłem se przerwę to nie jestem zniczem
Wywalone mam w to i już nic nie licze
Jeszcze nikt mi nie zarzucił że jestem wagarowiczem
To nie twoja scena więc nie proś o więcej
Nie mam zwątpienia przez co robię co zechcę
Idę pisać tekst i nie idę na lekcję
Chcę dobrze wykorzystać rapową przestrzeń
To nie twoja scena więc nie proś o więcej
Nie mam zwątpienia przez co robię co zechcę
Idę pisać tekst i nie idę na lekcję
Chcę dobrze wykorzystać rapową przestrzeń
Jutro uzbieram z rapu na wilon
Jutro w Polskiej rapscenie będę jak pilot
Nie chcę mówić że mój rap to rygor
Robię to dla zabawy delektując się tequilą
Ta kariera to sen bo nie miałem innych wizji na to
Chcę mieć spokój i czas, nigdy nie zostanę tatą
Czas na pisanie tekstów mam w lato
Nie marnuje dnia chociaż nie wstaje rano
Nie mam zwątpienia przez co robię co zechcę
Idę pisać tekst i nie idę na lekcję
Chcę dobrze wykorzystać rapową przestrzeń
Jutro uzbieram z rapu na wilon
Jutro w Polskiej rapscenie będę jak pilot
Nie chcę mówić że mój rap to rygor
Robię to dla zabawy delektując się tequilą
To nie twoja scena więc nie proś o więcej
Nie mam zwątpienia przez co robię co zechcę
Idę pisać tekst i nie idę na lekcję
Chcę dobrze wykorzystać rapową przestrzeń
Ta kariera to sen bo nie miałem innych wizji na to
Chcę mieć spokój i czas, nigdy nie zostanę tatą
Czas na pisanie tekstów mam w lato
Nie marnuje dnia chociaż nie wstaje rano
Nowy telefon stary blok chociaż nie palę jak smok
Nie chcę mi się obliczać ile sosu mam w rok
Już nie patrzę na blika, bo nie chodzi tu o to
Wyłączam equalizer bo to trochę jak botoks
Mam tylko jedno zadanie
Robić to tak żeby nie weszło mi w banie
I wiem o tym że nie każde zdanie idealne
Ale przyjdzie to z wiekiem bo mam dopiero 13
To nie twoja scena więc nie proś o więcej
Nie mam zwątpienia przez co robię co zechcę
Idę pisać tekst i nie idę na lekcję
Chcę dobrze wykorzystać rapową przestrzeń
Jutro uzbieram z rapu na wilon
Jutro w Polskiej rapscenie będę jak pilot
Nie chcę mówić że mój rap to rygor
Robię to dla zabawy delektując się tequilą
Chcę wyjechać w trip i nie myśleć o niczym
Choć zrobiłem se przerwę to nie jestem zniczem
Wywalone mam w to i już nic nie licze
Jeszcze nikt mi nie zarzucił że jestem wagarowiczem
To nie twoja scena więc nie proś o więcej
Nie mam zwątpienia przez co robię co zechcę
Idę pisać tekst i nie idę na lekcję
Chcę dobrze wykorzystać rapową przestrzeń
To nie twoja scena więc nie proś o więcej
Nie mam zwątpienia przez co robię co zechcę
Idę pisać tekst i nie idę na lekcję
Chcę dobrze wykorzystać rapową przestrzeń
Jutro uzbieram z rapu na wilon
Jutro w Polskiej rapscenie będę jak pilot
Nie chcę mówić że mój rap to rygor
Robię to dla zabawy delektując się tequilą
Ta kariera to sen bo nie miałem innych wizji na to
Chcę mieć spokój i czas, nigdy nie zostanę tatą
Czas na pisanie tekstów mam w lato
Nie marnuje dnia chociaż nie wstaje rano
Credits
Writer(s): M I K E X, Yg Olo
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.