Holiday
Yeah, yeah, yeah, yeah (mm)
Yeah, yeah, yeah, yeah
Na niebie słońce robi mi dzień
Jadę nad wodę nie chowam się w cień
Holiday-ay-ay
Holiday-ay-ay
Wrzucam na luz
Tak jak na plażę kąpielowy strój
Nie chcę tych bluz
Lubię je zimą, gdy pachną zapachem twoich perfum
Lubię je czuć jak smak emocji
Pomarańczy, mięty i brzoskwiń
Moje konto bankowe jak nocnik
No bo wpadają kolejne klocki
Spoko masz konto, ale weź ochłoń
Woda nie offroad, wsiadam na skuter
Robi się gorko, czyli gorąco
Opalę plecy, nogi i (tśś)
W głośnikach Chopin albo Bethoven
Albo Bedoes, trochę się gubię
Piję aloes kiedy jest słońce
Wyrzucam za siebie smutek
Na niebie słońce robi mi dzień
Jadę nad wodę nie chowam się w cień
Holiday-ay-ay
Holiday-ay-ay
Letnie miesiące dla mnie jak sen
Nie chcę się budzić teraz to wiem
Holiday-ay-ay
Holiday-ay-ay
Na mnie powiewa ta letnia sukienka
Układa się wszystko jak jenga
Dla niego od zawsze jestem najlepsza
To dobry chłopak, nie żaden łapserdak
Robimy zdjęcia, ale ty wysoko znów z miejsca do miejsca
Jak samoloty, z Bali, z Pyrzowic
Jak samoloty z Okęcia
Jak nami na fali, bo złapałem rękę (yeah, yeah)
Słońce grzeje mi banie ja nadal gram w gierkę (woah)
Zamieszało się wszystko jak shaker
A po to mam R'ke
Stać się toksyczny tu mógłbym jak Elise
Ale ja nie chcę zmieniać się w bestię
Wolę pokornie dziś stąpać po ziemi
Pa, pa
Te ich nogogłaszczki chcą eat-eat
I toksyczne sieci też ich-ich
Uciekam prędko jak Ezreal
Do celu jak Caitlyn
Na niebie słońce robi mi dzień
Jadę nad wodę nie chowam się w cień
Holiday-ay-ay
Holiday-ay-ay
Letnie miesiące dla mnie jak sen
Nie chcę się budzić teraz to wiem
Holiday-ay-ay
Holiday-ay-ay
Zakładam klapki i idę na plażę
Chyba gubię zasięg
Wszystkie problemy dziś za jednym razem
Wyrzucam na hazie
Box stop, baczność
Na drodze zielone światło
Daję się porwać wakacjom
Nad morze, w góry i w miasto
Ja ruszam trasą, bez nawigacji
Auto bez dachu, audio na full
Za oknem lato, powiew wakacji
Jedni na pole, drudzy na dwór
Po co się bydlić w mieście
Weź z niego wyjedź wreszcie
Poczuj inne powietrze
Zanim nadejdzie jesień
Na niebie słońce robi mi dzień
Jadę nad wodę nie chowam się w cień
Holiday-ay-ay
Holiday-ay-ay
Letnie miesiące dla mnie jak sen
Nie chcę się budzić, teraz to wiem
Holiday-ay-ay
Holiday-ay-ay
Yeah, yeah, yeah, yeah
Na niebie słońce robi mi dzień
Jadę nad wodę nie chowam się w cień
Holiday-ay-ay
Holiday-ay-ay
Wrzucam na luz
Tak jak na plażę kąpielowy strój
Nie chcę tych bluz
Lubię je zimą, gdy pachną zapachem twoich perfum
Lubię je czuć jak smak emocji
Pomarańczy, mięty i brzoskwiń
Moje konto bankowe jak nocnik
No bo wpadają kolejne klocki
Spoko masz konto, ale weź ochłoń
Woda nie offroad, wsiadam na skuter
Robi się gorko, czyli gorąco
Opalę plecy, nogi i (tśś)
W głośnikach Chopin albo Bethoven
Albo Bedoes, trochę się gubię
Piję aloes kiedy jest słońce
Wyrzucam za siebie smutek
Na niebie słońce robi mi dzień
Jadę nad wodę nie chowam się w cień
Holiday-ay-ay
Holiday-ay-ay
Letnie miesiące dla mnie jak sen
Nie chcę się budzić teraz to wiem
Holiday-ay-ay
Holiday-ay-ay
Na mnie powiewa ta letnia sukienka
Układa się wszystko jak jenga
Dla niego od zawsze jestem najlepsza
To dobry chłopak, nie żaden łapserdak
Robimy zdjęcia, ale ty wysoko znów z miejsca do miejsca
Jak samoloty, z Bali, z Pyrzowic
Jak samoloty z Okęcia
Jak nami na fali, bo złapałem rękę (yeah, yeah)
Słońce grzeje mi banie ja nadal gram w gierkę (woah)
Zamieszało się wszystko jak shaker
A po to mam R'ke
Stać się toksyczny tu mógłbym jak Elise
Ale ja nie chcę zmieniać się w bestię
Wolę pokornie dziś stąpać po ziemi
Pa, pa
Te ich nogogłaszczki chcą eat-eat
I toksyczne sieci też ich-ich
Uciekam prędko jak Ezreal
Do celu jak Caitlyn
Na niebie słońce robi mi dzień
Jadę nad wodę nie chowam się w cień
Holiday-ay-ay
Holiday-ay-ay
Letnie miesiące dla mnie jak sen
Nie chcę się budzić teraz to wiem
Holiday-ay-ay
Holiday-ay-ay
Zakładam klapki i idę na plażę
Chyba gubię zasięg
Wszystkie problemy dziś za jednym razem
Wyrzucam na hazie
Box stop, baczność
Na drodze zielone światło
Daję się porwać wakacjom
Nad morze, w góry i w miasto
Ja ruszam trasą, bez nawigacji
Auto bez dachu, audio na full
Za oknem lato, powiew wakacji
Jedni na pole, drudzy na dwór
Po co się bydlić w mieście
Weź z niego wyjedź wreszcie
Poczuj inne powietrze
Zanim nadejdzie jesień
Na niebie słońce robi mi dzień
Jadę nad wodę nie chowam się w cień
Holiday-ay-ay
Holiday-ay-ay
Letnie miesiące dla mnie jak sen
Nie chcę się budzić, teraz to wiem
Holiday-ay-ay
Holiday-ay-ay
Credits
Writer(s): Patryk Baran, Michal Kacprzak, Dawid łopatowski, B.r.o
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.