DUCH
Czuję się jak duch bo ciągle się omijamy
Dla Ciebie już dawno pozmieniałem wszytskie plany
Nie spałem 24 żeby wytrzymać tą presję
Osiemnaście lat zmieniłem się w nową wersję
Ona jest drugą mamą bo przy niej się czuję dzieckiem
Chciałem jakoś pomóc ale nie wiedziałem jak
Wciągałem to gówno wtedy czułem się jak wrak
Teraz czułem się jak wrak, domyślali się o co chodzi
Nienawidzę spać ale bardziej nienawidzę nocy
Światło ciągle gaśnie
A ja płaczę bo czuję że umarłem
Tak jak światło
Ciągle gaśnie
A ja płaczę bo czuję że umarłem
Czuję że miałem i się nie podniosę, nie podniosę
To koniec
Czuję się jak duch bo ciągle się omijamy
Dla Ciebie już dawno pozmieniałem wszytskie plany
Nie spałem 24 żeby wytrzymać tą presję
Osiemnaście lat zmieniłem się w nową wersję
Ona jest drugą mamą bo przy niej się czuję dzieckiem
Chciałem jakoś pomóc ale nie wiedziałem jak
Wciągałem to gówno wtedy czułem się jak wrak
Mam myśli że Ci nie wystarczę
Mam myśli że mówię prawdę
Mam myśli że juz nie powiem
Bo leżę w grobie
Spoglądam na leki
A wolałbym na Ciebie
Wiem że to głupie ale raczej się nie zmienię
Wiem że to głupie ale taki juz jestem
Czuję się jak duch bo ciągle się omijamy
Dla Ciebie już dawno pozmieniałem wszytskie plany
Nie spałem 24 żeby wytrzymać tą presję
Osiemnaście lat zmieniłem się w nową wersję
Ona jest drugą mamą bo przy niej się czuję dzieckiem
Chciałem jakoś pomóc ale nie wiedziałem jak
Wciągałem to gówno wtedy czułem się jak wrak
Dla Ciebie już dawno pozmieniałem wszytskie plany
Nie spałem 24 żeby wytrzymać tą presję
Osiemnaście lat zmieniłem się w nową wersję
Ona jest drugą mamą bo przy niej się czuję dzieckiem
Chciałem jakoś pomóc ale nie wiedziałem jak
Wciągałem to gówno wtedy czułem się jak wrak
Teraz czułem się jak wrak, domyślali się o co chodzi
Nienawidzę spać ale bardziej nienawidzę nocy
Światło ciągle gaśnie
A ja płaczę bo czuję że umarłem
Tak jak światło
Ciągle gaśnie
A ja płaczę bo czuję że umarłem
Czuję że miałem i się nie podniosę, nie podniosę
To koniec
Czuję się jak duch bo ciągle się omijamy
Dla Ciebie już dawno pozmieniałem wszytskie plany
Nie spałem 24 żeby wytrzymać tą presję
Osiemnaście lat zmieniłem się w nową wersję
Ona jest drugą mamą bo przy niej się czuję dzieckiem
Chciałem jakoś pomóc ale nie wiedziałem jak
Wciągałem to gówno wtedy czułem się jak wrak
Mam myśli że Ci nie wystarczę
Mam myśli że mówię prawdę
Mam myśli że juz nie powiem
Bo leżę w grobie
Spoglądam na leki
A wolałbym na Ciebie
Wiem że to głupie ale raczej się nie zmienię
Wiem że to głupie ale taki juz jestem
Czuję się jak duch bo ciągle się omijamy
Dla Ciebie już dawno pozmieniałem wszytskie plany
Nie spałem 24 żeby wytrzymać tą presję
Osiemnaście lat zmieniłem się w nową wersję
Ona jest drugą mamą bo przy niej się czuję dzieckiem
Chciałem jakoś pomóc ale nie wiedziałem jak
Wciągałem to gówno wtedy czułem się jak wrak
Credits
Writer(s): Mateusz Ziolkowski, Norbert Sopylo
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.