Co tam

Ubarwiam znów emocje, że jest spoko i nie wierzę
Jakbym pustkę chciał se kurwa opakować w piękny prezent
I się boję, że nie będę taki jaki chciałbym, oka?
A moje obietnice się zamienią w puste słowa, ty
Biorę se na bary więcej niż Ci ludzie z boku
Może ciężar tak przytłacza, że nie mogę zrobić kroku
Wiem, że widzę więcej niż tam reszta starych ziomów z bloków i
Może przez to w nocy sam nie mogę zmrużyć oczu (w ogóle)
Wracam do mieszkania, a nie domu - takie czasy
Czasem myślę, że na całe życie mógłbym zostać w pracy
To nie spoko i naprawdę chyba mnie najbardziej męczy
Przez to każdy mały problem się wydaje w kurwę większy
Jestem zwykłym typem (proste) i powtarzam to w numеrach
Nie mam wczuty żeby robić z siebie wielkiego rapera
Se wypalę znów dwie paczki i mi ciężko złapać oddech
Kiedy głowa się tak czuje to niech ciało ma podobnie

Mamy tysiące dróg, niektóre znamy tu na pamięć
I za każdym razem inne, mimo że ciągle takie same
W chodnik wtopione są wspomnienia i ślady naszych stóp
Jeśli kiedyś stąd odejdę to na pewno wrócę tu
Mamy tysiące dróg, niektóre znamy tu na pamięć
I za każdym razem inne, mimo że ciągle takie same
W chodnik wtopione są wspomnienia i ślady naszych stóp
Jeśli kiedyś stąd odejdę to na pewno wrócę tu (na bank)

Ile ziomów wyjechało, co jest kurwa?
Takie wielkie plany były- nie wiem? Iść na studia?
Od początku chciałem żyć zajawką i z zajawki jeść
Trójka z przodu styknie to stąd wypierdalam - nara, cześć! Oh
Nie, że za zarobkiem tylko bodźców pragnę więcej
Karmić materializm aż do śmierci, serio mi się nie chce
Z resztą co to w ogóle szczęście? Po to chcę próbować
Nowych rzeczy żeby na luzaku móc je zdefiniować, zresztą
Z roku na rok jest mi gorzej, a mam wszystko
Kozak rapik, nawet koniec końców z babą mi tu wyszło
Rzadziej grywam tu po nocach, jakiś filmik zanim usnę
Już minęły mi tu czasy gdy graliśmy w jeden szóstkę
Miałem ziomala co pykał se ze mną i tyle
Ja komunikacji potrzebę tu miałem ogromną
A granie to było na chwile i
Baby wakacje poznaję już więcej tych imion niż cyfer i liter, oka?
Świat to lód, zrozumiałem to i marznę rzadziej - a u Ciebie co tam?

Mamy tysiące dróg, niektóre znamy tu na pamięć
I za każdym razem inne, mimo że ciągle takie same
W chodnik wtopione są wspomnienia i ślady naszych stóp
Jeśli kiedyś stąd odejdę to na pewno wrócę tu



Credits
Writer(s): Young Swisher
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link