UNDERDOG
Po bitwie opada kurz
Założę kurtkę posadzę tu róż sto
Lecz mimo wszystko, znów naostrzę nóż
Bo mam przeczucie, że jest już za pusto
Chciałbym dziś coś mieć
A nic nie potrafię dać
Ja mam na Ciebie dziś chęć
Czemu to nie może trwać
Życie obraca się w pył
Widzę rozmazaną twarz
Która mówi mi bym żył
Jakby skończył się dziś czas
Podaj mi lek, który zabiję cień, który trzyma dziś w sobie
Możesz się śmiać, że przyszedłem tu sam, ale nie będę sam tańczył na
Twoim grobie
Daj mi milion szans a ja i tak pewnie wszystkie spierdolę
Żal stracony czas nie dla mnie szczyt ja zostanę na dole
Miałem nie stracić ani minuty, a tracę je każdego dnia
Miałem pokazać tym ludziom swój talent
A patrzę na sufit i nabijam stuff
Znowu dręczy mnie przeczucie, że jestem na drodze złej, że nadzieja to
Więzienie a ja mam jej coraz mniej
No bo nikt mnie nie zna nawet w moim mieście
Czuję się jak diament który z własnej woli pozostanie węglem
To koniec czekania na mój bestday
Pora się pogodzić na zawsze z tym kurwa kim jestem
Nie żyję po to, by być wciąż świadkiem tego, jak plują nam w mordę
Czas wszystko zmienił nie pamiętasz ich
Lecz tamte dzieci już nie są pokorne
Podaj mi lek, który zabiję cień, który trzymam dziś w sobie
Możesz się śmiać, że przyszedłem tu sam, ale nie będę sam tańczył na
Twoim grobie
Daj mi milion szans a ja i tak pewnie wszystkie spierdolę
Żal stracony czas nie dla mnie szczyt ja zostanę na dole
Założę kurtkę posadzę tu róż sto
Lecz mimo wszystko, znów naostrzę nóż
Bo mam przeczucie, że jest już za pusto
Chciałbym dziś coś mieć
A nic nie potrafię dać
Ja mam na Ciebie dziś chęć
Czemu to nie może trwać
Życie obraca się w pył
Widzę rozmazaną twarz
Która mówi mi bym żył
Jakby skończył się dziś czas
Podaj mi lek, który zabiję cień, który trzyma dziś w sobie
Możesz się śmiać, że przyszedłem tu sam, ale nie będę sam tańczył na
Twoim grobie
Daj mi milion szans a ja i tak pewnie wszystkie spierdolę
Żal stracony czas nie dla mnie szczyt ja zostanę na dole
Miałem nie stracić ani minuty, a tracę je każdego dnia
Miałem pokazać tym ludziom swój talent
A patrzę na sufit i nabijam stuff
Znowu dręczy mnie przeczucie, że jestem na drodze złej, że nadzieja to
Więzienie a ja mam jej coraz mniej
No bo nikt mnie nie zna nawet w moim mieście
Czuję się jak diament który z własnej woli pozostanie węglem
To koniec czekania na mój bestday
Pora się pogodzić na zawsze z tym kurwa kim jestem
Nie żyję po to, by być wciąż świadkiem tego, jak plują nam w mordę
Czas wszystko zmienił nie pamiętasz ich
Lecz tamte dzieci już nie są pokorne
Podaj mi lek, który zabiję cień, który trzymam dziś w sobie
Możesz się śmiać, że przyszedłem tu sam, ale nie będę sam tańczył na
Twoim grobie
Daj mi milion szans a ja i tak pewnie wszystkie spierdolę
Żal stracony czas nie dla mnie szczyt ja zostanę na dole
Credits
Writer(s): Wojciech Kaminski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.