pokuta

Głoszę tylko prawdę, nie ma we mnie strachu, jestem bożym biczem
Jestem bożym biczem

Ile razy mordą o bruk?
Idzie kruk, słowo w druk, ze mną Bóg

I cały ten rap to moja pokuta za grzechy
O cały ten stuff niestety
Byle do mety
Zbieram monety
Słuchaj mnie brat, pewnego dnia wszyscy umrzemy
Czułem się nieśmiertelny, droga nie tędy

Prawo Newtona, ból i nagroda
Kawa na ławę, zjebałem sprawę
Ona kochała, ja chciałem zabawę
I tak parę razy już się przekonałem
Tak parę razy już serce złamane
Jak zwykły śmieć, serce złamane
Nigdy nie będę miał wyjebane
Nigdy nie będę miał wyjebane

Przebaczyłem sobie, lecz czy ty mi też?
Wiadomo który z nas to zwykły śmieć
Wiadomo przyjaźni nie musimy mieć, lecz może pora wziąć ten hate precz
Rany leczy czas
Unieś się ponad to nim nie będzie nas

Idę po więcej
Podaj mi ręcę
Idę po wszystko, trzymaj mnie blisko
Ja tu walczę o przyszłość
Nie chodzi o publiczność
Ego na bok
Minął już rok
Dzięki



Credits
Writer(s): Dawid Tysowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link