Kawa I Łzy
Gorzki pocałunek z rana wali mnie w łeb
Wstaję tylko po to żeby przełknąć ten stres
Ślady twojej szminki zmywa poranny deszcz
Jakoś to przeżyję, muszę pobudzić się
Chwilę temu byłaś obok mnie
Pokój pachnie Tobą i za krótkim snem
W głowie nadal słyszę szept
Że ostatni raz w to pakujesz się
Kawa i łzy tylko kawa i łzy
Niczego więcej nie zostawiłaś mi
Tylko kawa i łzy, kawa i łzy
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy tych drzwi
(Nie zamkniemy tych drzwi)
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy ich
Zostawiłaś posmak jak espresso
Chociaż gorzki lekko
To uzależnia prędko
Nie potrafię pisać lekką ręką
Więc wiszę na słuchawce
Choć to głuchy telefon
Słyszę sygnał ale zrzucasz mnie
Chyba setny raz już nagrywam się
Chwilę temu byłaś obok mnie
Pokój pachnie Tobą i za krótkim snem
Kawa i łzy tylko kawa i łzy
Niczego więcej nie zostawiłaś mi
Tylko kawa i łzy, kawa i łzy
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy tych drzwi
(Nie zamkniemy tych drzwi)
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy ich
(Nie zamkniemy tych drzwi)
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy ich
Wiem, że bardzo często zmieniasz tusz do rzęs
Między nami wszystko popieprzone jest
Wciąż biegniemy, chociaż nie musimy biec
Tak trudno otworzyć się
Kawa i łzy tylko kawa i łzy
Niczego więcej nie zostawiłaś mi
Tylko kawa i łzy, kawa i łzy
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy tych drzwi
(Nie zamkniemy tych drzwi)
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy ich
(Nie zamkniemy tych drzwi)
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy ich
O nie, nie, nie
Wstaję tylko po to żeby przełknąć ten stres
Ślady twojej szminki zmywa poranny deszcz
Jakoś to przeżyję, muszę pobudzić się
Chwilę temu byłaś obok mnie
Pokój pachnie Tobą i za krótkim snem
W głowie nadal słyszę szept
Że ostatni raz w to pakujesz się
Kawa i łzy tylko kawa i łzy
Niczego więcej nie zostawiłaś mi
Tylko kawa i łzy, kawa i łzy
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy tych drzwi
(Nie zamkniemy tych drzwi)
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy ich
Zostawiłaś posmak jak espresso
Chociaż gorzki lekko
To uzależnia prędko
Nie potrafię pisać lekką ręką
Więc wiszę na słuchawce
Choć to głuchy telefon
Słyszę sygnał ale zrzucasz mnie
Chyba setny raz już nagrywam się
Chwilę temu byłaś obok mnie
Pokój pachnie Tobą i za krótkim snem
Kawa i łzy tylko kawa i łzy
Niczego więcej nie zostawiłaś mi
Tylko kawa i łzy, kawa i łzy
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy tych drzwi
(Nie zamkniemy tych drzwi)
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy ich
(Nie zamkniemy tych drzwi)
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy ich
Wiem, że bardzo często zmieniasz tusz do rzęs
Między nami wszystko popieprzone jest
Wciąż biegniemy, chociaż nie musimy biec
Tak trudno otworzyć się
Kawa i łzy tylko kawa i łzy
Niczego więcej nie zostawiłaś mi
Tylko kawa i łzy, kawa i łzy
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy tych drzwi
(Nie zamkniemy tych drzwi)
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy ich
(Nie zamkniemy tych drzwi)
Choćbyśmy chcieli nie zamkniemy ich
O nie, nie, nie
Credits
Writer(s): Karol Serek, Pawel Dominik Wawrzenczyk, Kacper Marcin Jedras
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.