Gwiazdy to my

Dziwni ludzie w naszym mieście pojawili się
Brzydzili się mnie, lecz moich rzeczy nie

Dwanaście razy przeprowadzaliśmy się
W tej walizce z kartonu nie ma nic, już nie

Nauczyłem się ukrywać kim jestem

Nauczyłam się żyć obok, nie wśród was

Nauczyłam się, że jestem, jaka jestem
I że reszcie nagle to nie w smak

Lecz nie każdy przestał się kłaniać
Mówić "dzień dobry" nie każdemu strach
Kin i teatrów możecie zabraniać
Dla sąsiadów sceną jest dziś wspólny dach

Chcą wyrwać kawał mięsa Warszawy
A karuzela dalej kręci się
Mamy gwiazdy i trójkąty
Nimi razem zakręcimy też

Już wcześniej byliśmy gwiazdami
Będziemy nadal jak gwiazdy lśnić

Wszystkich nie uciszycie
Nie wszyscy obojętni są
Nie tylko wasze liczy się życie
Nigdy nie wyniesiemy się stąd
Zbudowaliście wielki mur
Wysoki aż po niebo
Żeby nie widzieć nas
Żeby nie wiedzieć

Dlaczego?

Zabraliście nam kawiarnie
Za murem powstaną nowe

Z humorem to u was marnie
I braki w dystansie niezdrowe

Walczyliście ciągle z nami
Zrobiliście z nas żołnierzy

Zostaliśmy wojownikami
Oj, nie chcecie się z nami mierzyć

Chcemy żyć, lecz nie z boku
Chcemy lśnić, lecz nie w mroku
Na świecie są miliony gwiazd
I błyszczą także pośród was

Żaden mrok, żaden śnieg
Żaden mrok, żaden z was
Nie zgasi nigdy nas!

Wszystkich nie uciszycie
Nie wszyscy obojętni są
Nie tylko wasze liczy się życie
Nigdy nie wyniesiemy się stąd
Zbudowaliście wielki mur
Wysoki aż po niebo
Żeby nie widzieć nas
Żeby nie wiedzieć

Dlaczego?



Credits
Writer(s): Tomasz Stanislaw Filipczak, Joanna Agnieszka Drozda
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link