Polaris (Acoustic Version)

Zobacz na siebie
Podrywasz się do lotu
Pędzisz po niebie
A skrzydła kołysze ci wiatr
Czy z kluczem na północ
Polecisz, czy na południe?
Powiedz mi, gdzie wszystko ruszy gdy wyjdziesz?
Mury ukruszą się, a ja będę
Sklejać je na nowo

Chyba już nie wiem
Kto tutaj czyta, a kto
Prowadzi narrację
Czy w moim cierpieniu i niezrozumieniu
Czy inny ktoś musi mieć rację?

A ja biegnę i biegnę, aż zabrakło mi tchu
I nigdy nie nadążę, bo ja wciąż jestem tu
Czy widzisz może niebo patrząc ciągle do dołu?
Ruszam się po niebie jak gwiazdy
Zataczając koło wokół Polaris
A mogę spaść jak kometa
I zostać u fundamentu świata

Kwarantanna!
Gwiazda poranna wskaże ci dzień
A tam gdzie spadniesz
Amerykanie podszyją legendy cień
A to miasto swoją usnuje
Patrząc na miejsce w konstelacji
Gdzie byłaś ty
Kwarantanna!
Tam gdzie cię znajdą
Samą

Chyba już nie wiem
Kto liczy, a kto podziwia
Kto jest bankierem
Na planetoidach mnie mija?
Viva la terra!
Kurs na te zielone doliny
Gdzie nie ma pustki przestrzeni

Kwarantanna!
A może na Księżyc, kochana
Może to miejsce dla ciebie?
Amerykanie zostawili tam swoją flagę
Gdzie widać jeszcze legendy cień
A to miasto swój usnuje
Patrząc na miejsce na Ziemii
Gdzie byłaś ty
Kwarantanna!
Tam, gdzie cię znajdą
Samą

Zobacz na siebie
Podrywasz się do lotu
Pędzisz po niebie
A skrzydła kołysze ci wiatr
Czy z kluczem na północ
Polecisz, czy na południe?
Kwarantanna!
Tam, gdzie cię znajdą
Samą (samą)



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link