Chronos

Rodzi się niewinność, wita dzień...
Młody bóg, nektar życia spijać chce
Poznając trud łaknie zdobywać szczyty gór
Bez trosk, bez zła... Błogi świat czeka u jego stóp

Dojrzałe wino słodko-gorzki ma smak
Wczorajsza miłość to jeszcze jedna blizna
A serce drży od samotności
Czemu wzrasta w tobie lęk?
Wciąż impreza trwa
Wódką przepij stres, papieros, kreska, seks...

Nie zmarnuj więc swoich lat
Nie wypominaj strat
Nigdy nie żałuj bólu, który rzeźbił w tobie kształt
To tylko sekunda...
Zamilkniesz w mrocznym śnie
Więc żyj na pełnej kurwie jakby to był twój ostatni raz
MEMENTO MORI...
I jak pocisk pędź co sił, nie patrz wstecz
Chronos odnajdzie cię i tak, tik- tak
Tik-tak, tik-tak...

Postscriptum:
W kołysce marzeń samotnie gdzieś łka
Nigdy nienarodzony sen.
W swym lochu zamrożony wypatrując nocy
Kiedy już nadejdzie by ukoić ból
Pamiętaj...



Credits
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link