COMFY

Pije tanią wódę w drogiej bluzie
Choć mówiłem że nie będzie tak
A poprostu chciałem tylko uciec
Tam gdzie zmartwienia nie złapią nas
Teraz mówię ciszej niż potrafię
Bo to chyba jeszcze nie mój czas
Teraz śpiewam jej jak Justin Bieber
Niech te chwile się nie kończą nam
Widziałem dużo zła w tym roku
Nie wiem czy widziałeś w życiu
Nie usiądę póki gramy nie ma końcowych napisów
Czemu wszystko wokół martwe a domy jakby z plastiku
Między nami wszystko gra czy jednak pora podjąć wybór
Tyle dróg jest do zwiedzienia tyle osób do poznania
Chciałbym wyjść ze strefy comfy gdyby nie przeciwskazania
Tyle dróg jest do zwiedzania tyle osób do poznania
Chciałbym wyjść ze strefy comfy gdyby nie przeciwskazania
(Gdyby nie przeciwskazania)
(Gdyby nie przeciwskazania)
(Gdyby nie przeciwskazania)
(Gdyby nie przeciwskazania)



Credits
Writer(s): Kamil Filip
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link